Lovelace – głębokie gardło na ekranie
Linda Lovelace to ikona, a “Głębokie gardło” to kultowe dziełko porno, które powinien zobaczyć każdy miłośnik tej formy gimnastyki artystycznej.
Prędzej czy później musiało dojść do stworzenia filmowej biografii słynnej aktorki (niegdyś, 40 lat temu) i antypornograficznej aktywistki (w latach 80. i 90.). Lata 70. i narodziny wielkiego przemysłu to rzeczy nie do pogardzenia, tym bardziej, że zawierają w sobie obietnicę epopei z przemianami społecznymi w tle. LOVELACE daje więc nadzieję na dość ambitne kino, choć – patrząc na zwiastun – z pewnością nie tego kalibru, co słynne “Boogie Nights”, wybitny film Paula Thomasa Andersona. W najnowszej produkcji o porno-światku, podobnie jak w klasyku sprzed lat już szesnastu, widzimy na planie całą plejadę gwiazd i gwiazdek. W roli tytułowej występuje urocza Amanda Seyfried, a partnerują jej James Franco, Peter Sarsgaard, Sharon Stone, Hank Azaria, Adam Brody i Juno Temple. Reżyseruje duet Rob Epstein i Jeffrey Friedman, którzy wyreżyserowali ostatnio “Skowyt” z Franco – jeśli biografia Lovelace będzie tak samo udana jak biografia Allena Ginsberga, to nie spodziewajmy się niczego więcej ponad miłą do oglądania przeciętność. Pewnie podobne wrażenia będzie można odnieść w związku z konkurencyjnym projektem pt. “Inferno: A Linda Lovelace Story”, tym razem z Malin Akerman w roli głównej.
PT Anderson zbyt wysoko podniósł poprzeczkę?
https://www.youtube.com/watch?feature=player_detailpage&v=9vJADecKL-4