TAIKA WAITITI przyznał, że twórcy “Co robimy w ukryciu” ukradli sprzęt z planu “Hobbita”
Taika Waititi promuje właśnie nadchodzący film Thor: Miłość i grom w jego reżyserii. Przy okazji wizyty w programie Stephena Colberta aktor i reżyser opowiedział anegdotę dotyczącą jednego ze swoich wcześniejszych dzieł – realizowanego w Nowej Zelandii Co robimy w ukryciu.
Produkcja z 2014 roku to pseudodokument przedstawiający życie wampirów mieszkających współcześnie w stolicy Nowej Zelandii. W jednej z ról występuje sam Waititi, a na ekranie towarzyszy mu m.in. Jermaine Clement – obaj zajęli się także scenariuszem i reżyserią. Budżet filmu wyniósł 1,6 miliona dolarów i, jak się okazuje, twórcy musieli się w związku z tym wspomagać innymi działaniami. Waititi wspomina:
Nie mieliśmy wiele pieniędzy, a właśnie skończyły się zdjęcie do “Hobbita”. W związku z tym nasz scenograf zabrał swoją ekipę do studia, gdzie kręcili Hobbita i pod osłoną nocy ukradł wszelkie zniszczone zielone ekrany i materiały budowlane; z tego zbudowaliśmy dom. Nigdy nie rozmawiałem o tym z Peterem Jacksonem. Nie wiem, czy w ogóle o tym wie. Lubię to opowiadać na imprezach, ale nie wiem, czy sam to słyszał.
Co robimy w ukryciu okazało się na tyle popularne, że w 2019 roku powstał serial oparty na filmie. Miejsce akcji zostało jednak przeniesione z Nowej Zelandii do USA.
Thor: Miłość i grom zadebiutuje 8 lipca.