SYLVESTER STALLONE zdradził, który film ze swoim udziałem uważa za najbardziej niedoceniony. „Rozczarowanie”

Ostatnio w mediach pojawia się sporo wypowiedzi Sylvestra Stallone’a, a to ze względu na nowy serial z jego udziałem – Tulsa King. W długiej rozmowie z „The Hollywood Reporter” aktor wyznał, który z filmów z jego portfolio uważa za najbardziej niedoceniony.
Wybór Stallone’a padł na Dorwać Cartera z 2000 roku. Film był remakiem produkcji z 1971 roku. Stallone wcielił się w nim w Jacka, egzekutora długów z Las Vegas, który wraca do rodzinnego Seattle na pogrzeb swojego brata i wkrótce zaczyna podejrzewać, że nie umarł on w zwyczajnym wypadku. W nowym wywiadzie aktor opowiada:
Uważam, że „Dorwać Cartera” to naprawdę niedoceniony film. To było duże rozczarowanie i surowa lekcja na temat remake’ów – nawet jeśli nakręcisz coś lepszego niż oryginał, to na jego korzyść działa nostalgia. Remaki często nie radzą sobie tak dobrze. Weźmy ostatnie „West Side Story”. Po co brać się za takie coś? Nie chodzi tylko o jakość oryginału, ale o to, jak zmieniają się gusta ludzi. Musicale nie są już tak popularne, dzieciaki nie słuchają takiej muzyki. Dla kogo to kręcisz? Myślałem też, że „Cop Land” poradzi sobie lepiej.
Dorwać Cartera ze Stallone’em zarobiło niecałe 20 milionów dolarów przy 60 milionach budżetu i ma zaledwie 11% pozytywnych recenzji w serwisie Rotten Tomatoes. Sam aktor był za swoją rolę nominowany do Złotej Maliny.