Scenarzysta TRUMAN SHOW przedstawił swój pomysł na serialową kontynuację filmu
W tym roku mija 25 lat od premiery Truman Show Petera Weira, słynnego filmu, w którym Jim Carrey wcielił się w tytułowego Trumana, mężczyznę, który cały życie nieświadomie jest głównym bohaterem programu, gdzie widzowie śledzą jego każdy krok. Film napisał Andrew Niccol, który teraz opowiedział, jaki miałby pomysł na sequel filmu.
W rozmowie ze Screen Rantem twórca przyznał:
Były rozmowy o musicalu lub – wierzcie lub nie – serialu. Inna forma nie odebrałaby nic oryginałowi. W mojej wersji serialu po wyjściu Trumana przez “niebo” widzowie domagaliby się więcej i powstałaby sieć programów, gdzie każdy opowiadałby o kimś urodzonym na antenie. Gdyby akcja została w Nowym Jorku, jedna dziewczyna żyłaby w Upper East Side, jaki chłopak w Harlemie, inny w Chinatown itd. W związku z tym, że każdy miałby swój program i poruszał się w swoim kręgu, nie mieliby się spotkać. Na końcu pierwszego sezonu chłopak z Harlemu i bogata dziewczyna spotkaliby się i poczuliby więź. Mieliby wrażenie, że każde zachowuje się inaczej niż wszyscy, bo pierwszy raz spotkaliby kogoś, kto nie gra. W drugim sezonie producenci próbowaliby powstrzymać ich romans.
Na ten moment nie ma informacji o tym, by sequel Truman Show miałby powstać w jakiejś formie.
Tutaj przeczytacie tekst o innych filmach z lat 90., które zasługują na sequel.