Scarlett Johansson skomentowała żart o jej waginie w SNL. „Był taki wulgarny!”

Scarlett Johansson w nowym wywiadzie wypowiedziała się na temat żartu o jej waginie w Saturday Night Live. Padł on w ramach skeczu, w którym Michael Che i Colin Jost (prywatnie mąż aktorki) czytali na zmianę dowcipy, z którymi wcześniej się nie zaznajamiali. Jost przeczytał żart brzmiący „Costco usunęło pieczeń wołową z menu, ale nie martwię się – jem pieczeń wołową odkąd moja żona urodziła dziecko” („I’ve been eating roast beef every night since my wife had the kid”).
Johansson w rozmowie z InStyle stwierdziła, że był to wulgarny żart i nie mogła uwierzyć, że autorzy poszli tak daleko (aktorka była wówczas za kulisami i zarejestrowano jej reakcję).
To było zabawne. Ostrzeżono mnie, że będzie żart o waginie, ale myślałam sobie, że jak mocny może być? Potem pojawiło się zdjęcie Costco i pomyślałam „Nie!”. Dookoła mnie pojawili się ludzie z lampami oraz facet z kamerą. Czekali, aż zareaguję. To było szalone. Myślałam, że zemdleję.
W tym samym wywiadzie aktorka wyjaśniła, że nie robi sobie publicznie zdjęć z fanami, choć wiele osób jest tym urażonych. Zawsze mówię ludziom, że w danym momencie nie pracuję, zatem nie chcę, aby wiązano mnie z tym czasem i tą osobą. Zajmuję się swoimi rzeczami.