Quentin Tarantino w jednym z wywiadów zdradził, która scena nastawiona na wzbudzenie napięcia (spośród tych w jego filmografii) jest jego ulubioną.
W rozmowie z El País Tarantino wyjawił:
Ta na farmie z prologu „Bękartów wojny”, gdy nazistowski oficer Hans Landa rozmawia z właścicielem, który ukrywa Żydów w swojej piwnicy.
W dalszej części rozmowy reżyser zgodził się, że duże napięcie wzbudza też inna scena z tego samego filmu – ta, w której Landa i Shosanna siedzą w kawiarni nad strudlem. Tarantino tak skomentował z kolei, w jaki sposób udaje mu się tworzyć tak pełne napięcia sceny:
Nie wiem, jak to wyjaśnić. Mam do tego talent. Łatwo mi tworzyć sytuacje, gdzie bohaterowie rozmawiają, a potem dochodzi do kulminacji. Rzuca się aktorom piłkę, a oni ją łapią.
Scenę wskazaną przez Tarantino obejrzycie poniżej: