Pierwsze recenzje filmu “Mufasa: Król Lew”. Opinie krytyków są mieszane
Zbliża się premiera filmu Mufasa: Król Lew, w który mamy poznać historię ojca Simby. Całość będzie prequlem remake’u Króla Lwa z 2019 roku, choć zobaczymy także kilka postaci z poprzedniego filmu. Do sieci trafiły recenzje filmu.
W prequelu Rafiki opowiada Kiarze – córce Simby i Nali – historię jej dziadka, a całość swoim komentarzem ubarwiają Timon i Pumba. Do ról tych powrócili Billy Eichner i Seth Rogen. Poza nimi swoich głosów użyczają Aaron Pierre, Penny Johnson Jerald, Kelvin Harrison Jr. oraz John Kani. Reżyserem filmu jest Barry Jenkins, a scenariusz napisał Jeff Nathanson.
Na ten moment w serwisie Rotten Tomatoes zebrano 78 recenzji, a 59% z nich to opinie pozytywne. Krytycy piszą o tym, że Mufasa może spodobać się młodszym widzom, to jako całość nie jest porywającym filmem. Mimo to nawet w negatywnych opiniach czytamy, że jest to produkcja lepsza od Króla Lwa z 2019 roku, bo nie jest jedynie odtwórczym remakiem, lecz opowieścią stojącą na własnych nogach. Wśród chwalonych elementów są strona wizualna i piosenki, które napisał Lin-Manuel Miranda. W negatywnych recenzjach nie brakuje jednak stwierdzeń, że to niepotrzebna produkcja, która w dodatku zmienia historię Mufasy znaną z oryginału i okazuje się jedynie wizualnym spektaklem bez głębi.
Przypominamy, że film z 2019 roku w reżyserii Jona Favreau był opartym o komputerową fotorealistyczną animację remakiem kultowej produkcji Disneya z 1994 roku. Hit z lat 90. doczekał się dwóch sequeli – Król Lew II: Czas Simby i Król Lew 3: Hakuna Matata. Remake Favreau mimo mieszanych recenzji okazał się ogromnym sukcesem komercyjnym i zarobił w kinach ponad półtora miliarda dolarów.
Film zadebiutuje 20 grudnia 2024 roku.