Miriam Margolyes negatywnie mówi o ARNOLDZIE SCHWARZENEGGERZE. ‘Pierdnął mi w twarz”
W 1999 roku zadebiutował film I stanie się koniec z Arnoldem Schwarzeneggerem w roli głównej. Na ekranie pojawiła się tam też Miriam Margolyes. Znana z brutalnej szczerości aktorka podzieliła się ostatnio historią z planu produkcji w reżyserii Petera Hyamsa.
W podcaście “I’ve Got News For You” Margolyes wyznała, że nie przepadała za pracą ze Schwarzeneggerem i wyjaśniła, dlaczego:
Jest trochę zapatrzony w siebie i w ogóle mnie nie obchodzi. Jest Republikaninem, co mi się nie podoba. Właściwie to był całkiem niegrzeczny. Pierdnął mi w twarz. Ja oczywiście też to robię, ale nie ludziom w twarze. On zrobił to specjalnie. Grałam siostrę szatana, a on mnie zabijał – nie mogłam uciec i leżałam na podłodze, a on po prostu pierdnął. To było podczas jednej z przerw. Do teraz mu nie wybaczyłam.
W I stanie się koniec Schwarzenegger zagrał policjanta, który musi ochronić młodą kobietę wybraną przez złe siły do urodzenia antychrysta. Film zarobił 212 milionów dolarów na świecie, zbierając przy tym głównie negatywne recenzje.
To nie pierwszy raz, gdy Margolyes negatywnie wypowiada się o Schwarzeneggerze. W 2016 roku nazwała go świnią i powiedziała, że jest napastliwy wobec kobiet, które mu się podobają.
Aktorka po I stanie się koniec zagrała m.in. w filmach o Harrym Potterze, gdzie wcieliła się w profesor Sprout.
zdjęcie główne: Duck News