Już niedługo do kin trafi czwarta część serii John Wick, w której tytułową rolę powtórzy oczywiście Keanu Reeves. Do sieci trafiły pierwsze recenzje filmu.
John Wick 4 będzie bezpośrednią kontynuacją poprzedniej części. Oprócz Reevesa, w filmie pojawią się Laurence Fishburne, Ian McShane, Lance Reddick, Bill Skarsgard, Donnie Yen, Rina Sawayama, Hiroyuki Sanada, Scott Adkins oraz Clancy Brown. W opisie czytamy:
Ceny idą w górę, więc także stawka za głowę legendarnego zabójcy, Johna Wicka przebiła już sufit. Stając do ostatecznego pojedynku, który może dać mu upragnioną wolność i zasłużoną emeryturę, John wie, że może liczyć tylko na siebie. Dla niego, to nic nowego. To co zmieniło się tym razem, to fakt, że przeciwko sobie ma całą międzynarodową organizację najlepszych płatnych zabójców, a jej nowy szef Markiz de Gramond jest równie wyrafinowany, co bezlitosny. Zanim John stanie z nim oko w oko, będzie musiał odwiedzić kilka kontynentów mierząc się z całą plejadą twardzieli, którzy wiedzą wszystko o zabijaniu. Tuż przed wielkim finałem tej morderczej symfonii, John Wick trafi na trop swojej dalekiej rodziny, której członkowie mogą mieć decydujący wpływ na wynik całej rozgrywki.
Na ten moment w serwisie Rotten Tomatoes zebrano 31 recenzji, a 87% z nich to opinie pozytywne (ze średnią 8,1/10). Krytycy w większości piszą, że John Wick 4 to satysfakcjonująca mieszanka akcji, dramatu i komedii. Wiele pochwał kierowanych jest w stronę sekwencji akcji, z których każda – jak określił jeden z recenzentów – mogłaby być punktem kulminacyjnym innego filmu. Wielu recenzentów podkreśla, że nowy Wick to jeden z najlepszych filmów akcji ostatnich lat, przyrównując go do cenionego Mad Maxa: Na drodze gniewu z 2015 roku. Ci, którzy oceniają film pozytywnie, twierdzą, że długi czas trwania filmu (169 minut) jest uzasadniony, choć kilkoro recenzentów, którzy wystawili negatywną notę, uważa, że produkcja jest zbyt rozwleczona, a przez to przestaje angażować.
John Wick 4 zadebiutuje 24 marca 2023 roku.