W 2002 roku na ekrany trafiła aktorska wersja animacji Scooby Doo, którą wyreżyserował Raja Gosnell. Ciekawostką jest fakt, że scenariusz do niej napisał James Gunn, podobnie jak do sequela, który zadebiutował dwa lata później. Oba filmy zostały zmiażdżone przez krytyków, ale po latach zyskały kultowy status.
Pierwotny scenariusz Gunna różnił się od tego, co ostatecznie zobaczyliśmy na ekranie – pisany był z myślą o starszej widowni, a Velma miała być osobą homoseksualną. Gunn tłumaczył, że pierwotnie celował w kategorię PG-13, ale ostatecznie film dostał kategorię PG po tym, jak kilkoro rodziców oburzyło się na pokazie testowym. Usunięto część żartów i kwestii, jak również sytuacje seksualne (w tym pocałunek Daphne i Velmy).
Kilka dni temu Matthew Lillard, który zagrał postać Shaggy’ego, stwierdził, że ciekawie byłoby zobaczyć reboot filmu w kategorii R (dla widzów dorosłych) z oryginalną obsadą. Na pomysł ten zareagował Freddie Prinze Jr. (filmowy Fred), który stwierdził, że studio nie odważyłoby się na coś takiego. Odpisał mu Gunn, pisząc:
Myślę, że zrobiliby to, gdybyśmy poprosili. Nie sądzę jednak, bym miał teraz na to czas!
Rightly or wrongly they don’t have the guts to make that movie
— Freddie Prinze Jr (@RealFPJr) July 25, 2022
I think they’d do it if we asked. I just don’t think I have the time right now!
— James Gunn (@JamesGunn) July 25, 2022
Gunn aktualnie zajmuje się postprodukcją trzeciej części Strażników Galaktyki, która ma zadebiutować w przyszłym roku.