HARVEY WEINSTEIN uznany za winnego gwałtu i wymuszenia aktu seksualnego
W Nowym Jorku w ostatnich dniach obradowano w sprawie Harveya Weinsteina i zarzutów postawionych mu w trakcie trwającego procesu. Ława przysięgłych, składająca się z pięciu kobiet oraz siedmiu mężczyzn uznała, że były producent jest winny gwałtu trzeciego stopnia oraz wymuszenia aktu seksualnego pierwszego stopnia.
O to drugie Weinstein został oskarżony przez Miriam “Mimi” Haley, asystentkę produkcji Projektu Runaway, która zeznała że w 2006 roku mężczyzna wbrew jej woli uprawiał z nią seks oralny. Za ten czyn Weinsteinowi grozi do 25 lat pozbawienia wolności, przy czym minimum to cztery lata za kratkami. O gwałt oskarżyła go z kolei ówczesna fryzjerka i początkująca aktorka, Jessica Mann – w tym przypadku Weinstein może zostać skazany na cztery lata więzienia. Były producent nie został uznany za winnego stawianych mu podwójnych zarzutów drapieżnej napaści seksualnej na aktorkę Annabellę Sciorrę. Gdyby ława przysięgłych wydała jednogłośny werdykt także w tej sprawie, Weinstein mógłby dostać dożywocie. Obrońcy Weinsteina złożyli apelację niemal od razu po wydaniu wyroku. 67-letni producent został zatrzymany w areszcie, pomimo wniosku obrony Weinsteina o zwolnienie go za kaucją. W marcu dowiemy się, jakie wyroki dostanie finalnie mężczyzna.
Przypomnijmy, że kariera słynnego niegdyś producenta upadła, gdy w 2017 kilkadziesiąt kobiet oskarżyło go o molestowanie seksualne, co jednocześnie zapoczątkowało ruch MeToo. Weinstein został wyrzucony z własnej firmy, która niedługo później zbankrutowała.