Carpenter nie uważa, że “Oppenheimer” to film stulecia. “Był OK”. Reżyser wyróżnił inną produkcję
Oppenheimer Christophera Nolana zdobył w tym roku Oscara dla najlepszego filmu, a wcześniej cieszył się świetnymi opiniami od krytyków i widzów. Entuzjazmu nie podziela John Carpenter. Słynny reżyser zabrał głos na ten temat.
W rozmowie z Larrym Fitzmaurice’em, twórca Coś stwierdził:
“Oppenheimer” był OK. W porządku. Wszyscy nazywają go filmem stulecia – nie jestem co do tego przekonany.
Dopytany, czy w ogóle lubi filmy Nolana, Carpenter odpowiedział: “Tak sądzę, pewnie”. Stwierdził też, że nie chce rozmawiać o tym, co mu się nieszczególnie podobało i że filmem, który uznał za świetny, był Maestro Bradleya Coopera.
W zeszłym roku Carpenter zdradził, że nie jest też fanem Barbie, która wraz z Oppenheimerem stworzyła fenomen zwany Barbenheimer.
Obejrzałem “Barbie” i wciąż nie mogę w to uwierzyć. To nie jest film dla mojego pokolenia. Nie miał nic wspólnego z lalkami Barbie. Nie wiedziałem, kim jest Allan. Mogę to podsumować: najpierw ona mówi, że nie ma waginy, a na końcu idzie do ginekologa. Taki to film. Wiem, że jest tam mowa o patriarchacie, ale przeleciało mi to nad głową. Sądzę jednak, że Margot Robbie jest fantastyczna.