BRYAN CRANSTON opowiada o scenie z “Breaking Bad”, która była dla niego szczególnie trudna
Uwaga – poniżej spoilery z Breaking Bad.
Niedawno obchodziliśmy piętnastą rocznicę premiery Breaking Bad, słynnego serialu, gdzie Bryan Cranston wcielił się w rolę Waltera White – nauczyciela chemii, który po zachorowaniu na raka wchodzi w biznes narkotykowy, aby zarobić pieniądze do zostawienia rodzinie. Aktor promuje aktualnie inną produkcję ze swoim udziałem – drugi sezon serialu Your Honor, a przy okazji jednego z wywiadów, opowiedział o szczególnie trudnej scenie z Breaking Bad.
Cranston w nawiązaniu do tego, jak niełatwo grać sceny związane ze stratą dziecka, stwierdził:
W drugim sezonie “Breaking Bad” zagrałem scenę, w której patrzę, jak kobieta umiera. Choć byłem na to przygotowany, nagle jej twarz zmieniła się w twarz mojej córki i to na jej śmierć patrzyłem. Zatkało mnie, nawet teraz mnie to porusza. Potem twarz córki zniknęła i wróciła twarz Krysten Ritter, a mi ulżyło. To emocjonalne ryzyko, jakie muszą podjąć aktorzy – jesteśmy gotowi pójść w nieznane.
Cranston opowiada o scenie, w której jego bohater widzi, jak po przedawkowaniu grana przez Ritter Jane dławi się wymiocinami, postanawia jednak nie reagować, jako że obecność Jane w życiu Jesse’ego Pinkmana stanowi dla niego przeszkodę.
Your Honor z Cranstonem emitowany jest przez Showtime.