Zestawienie
AKTORZY, których dopadła słynna OSCAROWA KLĄTWA
Komu zdobycie Oscara nie pomogło w dalszym rozwoju kariery?
Jakim cudem zdobycie Oscara – bądź co bądź najbardziej prestiżowej (choć być może niekoniecznie biorącej pod uwagę wyłącznie walory artystyczne) nagrody w przemyśle filmowym – możemy rozpatrywać jako przekleństwo? W momencie, w którym oczy milionów widzów skierowane są na to, co dzieje się w samym sercu Hollywood, a z ust prowadzącego pada długo wyczekiwane „and the Oscar goes to…”, laureat złotego żołnierzyka czuję się w końcu niczym prawdziwy „król tego świata”. To właśnie tą słynną frazą swoje oscarowe przemówienie podsumował w 1998 roku reżyser Titanica James Cameron, co w pełni oddaje emocje towarzyszące temu jedynemu w swoim rodzaju triumfowi.
Zapisanie się w niemal stuletniej historii gali wyróżniającej najlepszych filmowych twórców z całego świata bardziej niż motywatorem do dalszych działań, niejednokrotnie okazuje się jednak wprost niemożliwym do udźwignięcia ciężarem, szczególnie dla młodych, dopiero rozpoczynających swoją przygodę w branży artystów. Kinomaniacy co roku bacznie przyglądający się oscarowemu blichtrowi wymyślili na to zjawisko nawet specjalne określenie. „Oscarowa klątwa” (ang. Oscar curse) to najczarniejszy scenariusz, jaki życie może napisać dla świeżo upieczonego laureata Nagrody Amerykańskiej Akademii Filmowej. Po ekscytującym, obfitującym w sukcesy sezonie nagród i nagłym medialnym zainteresowaniu, do rąk zwycięzcy coraz rzadziej trafiają satysfakcjonujące scenariusze, co prowadzi go do udziału w szeregu nieudanych produkcji, które jeszcze bardziej zniechęcają producentów do powierzenia mu kolejnej roli. Tak ogromna presja może nawet doprowadzić do całkowitej rezygnacji z aktorstwa. Dziś przyjrzymy się więc sylwetkom artystów i artystek, którym zdobycie Oscara bynajmniej nie otworzyło metaforycznych drzwi do kariery.
Hilary Swank
Kim Basinger
Adrien Brody
Jennifer Connelly
Roberto Benigni
Scena, w której ogarnięty euforią Roberto Benigni skacze po siedzeniach hollywoodzkiego Dorothy Chandler Pavilion i tanecznym krokiem zbliża się do Sophii Loren, która za kilka chwil wręczy mu Oscara na film Życie jest piękne, uznany za najlepsze dzieło międzynarodowe, przeszła do historii słynnej gali, a wideo uwieczniające ten absolutnie szalony moment obejrzały w sieci miliony kinomaniaków. Włoski aktor i reżyser, który w 1999 roku zaprezentował światu swoją alegoryczne, baśniowe wręcz spojrzenie na życie ojca i syna, traktujących tragiczną rzeczywistość obozu zagłady jako swego rodzaju symulację, zabawę, w której każdy z nich ma przypisaną konkretną rolę, w tę szampańską oscarową noc stanął na samym szczycie swojej artystycznej kariery, zgarniając również statuetkę za najlepszy pierwszoplanowy występ.
Dalsze filmowe poczynania włoskiego komika nie spotkały się jednak ze specjalnym zachwytem widzów i krytyków. 72-letni dziś Benigni od 1997 roku wystąpił w zaledwie sześciu pełnometrażowych produkcjach, w tym w dwóch filmowych adaptacjach Pinokia. Zaledwie kilka lat po canneńskich i oscarowych zachwytach nad Życie jest piękne, Benigni dołączył do grona artystów nagrodzonych zarówno Oscarem, jak i Złotą Maliną – ta antynagroda przypadła mu właśnie za tytułową rolę w autorskiej interpretacji Carla Colodiego.
Jean Dujardin
Marcia Gay Harden
Mo’Nique
Mira Sorvino
