Brian Cox nie zamierza oglądać „Wybrańca” z Jeremym Strongiem. Zdradził powód

Co Brian Cox sądzi o nominowanym do Oscara filmie Wybraniec? Mimo iż drugoplanową rolę w biografii Donalda Trumpa odgrywa jego kolega z planu Sukcesji Jeremy Strong, Cox nie ma zamiaru oglądać filmu Aliego Abbasiego.
Brian Cox należy do nielicznego grona aktorów, którzy nie boją się dzielić z prasą nawet najbardziej kontrowersyjnymi komentarzami. W ostatnim czasie aktor znany m.in. z Sukcesji zdradził, iż nie widział jeszcze Wybrańca, za którego Jeremy Strong otrzymał swoją pierwszą oscarową nominację.
Choć wspomniana dwójka przez lata występowała razem w cenionym serialu HBO, od czasu premiery ostatniego sezonu Sukcesji Brian Cox coraz częściej krytykuje m.in. metodyczne aktorstwo Jeremy’ego Stronga i jego trudny charakter. Tym razem, 78-letni aktor wyraził swoją opinię na temat najnowszego film z udziałem swojego serialowego syna – Wybrańca, który zarówno odtwórcy głównej roli Sebastianowi Stanowi, jak i wcielającemu się w bohatera drugoplanowego Jeremy’emu Strongowi zapewnił oscarowe nominacje. Cox w rozmowie z The Independent przyznał, iż do tej pory nie miał okazji zobaczyć The Apprentice i nie ma zamiaru tego robić. Artysta nie chce bowiem oglądać niczego, co ma związek z nowo wybranym Prezydentem USA.
Problem jest taki, że nie chcę oglądać niczego o Donaldzie Trumpie. Donald Trump jest „Wybrańcem”, a Jeremy – jego prawnikiem.
Szkocki aktor widział jednak występ innego kolegi z planu Sukcesji, Kierana Culkina, który również walczy o Oscara za najlepszą drugoplanową rolę męską.
Widziałem film Kierana i jest fantastyczny. Jestem pewien, że Jeremy też jest świetny, ale trudno mi oceniać, bo nie oglądam niczego powiązanego z Donaldem Trumpem.
Zarówno The Apprentice, jak i Prawdziwy ból powalczą w tym roku o Oscara w dwóch kategoriach. Wyniki najważniejszej gali przemysłu filmowego poznamy już 3 marca.