search
REKLAMA
Nowości kinowe

MAGICZNA ZIMA MUMINKÓW. Czy była Buka?

Maja Budka

20 grudnia 2017

REKLAMA

Magiczna zima Muminków to animacja, jakich wiele w okresie świątecznej gorączki. Czymś jednak do siebie przyciąga. Trochę ciekawym plakatem, intrygującym zwiastunem, szczególnie jednak, i tu trzeba to przyznać, sentymentem. Nikogo to nie powinno dziwić, Muminki to klasyk, który wielu wspomina ciepło. W jakiej skali najnowszy fińsko-polski film spełnia jednak oczekiwania? Fakt, że na przedpremierowym pokazie byłam jedyną osobą w sali kinowej, nie wróży mu wielu widzów. Szkoda, bo seans okazał się tajemniczy, nieco senny, ale przede wszystkim – po prostu przyjemny.

Najnowsza historia z Doliny Muminków opowiada o wkradającej się mroźnej i ciemnej zimie. Kraina zapada w długi sen, z którego wybudzić ją mają pierwsze promienie wiosennego słońca. Mały Muminek postanawia jednak nie przesypiać tajemniczej, lodowatej pory roku i zbadać wszystkie jej sekrety. Poznaje również nieznajomego, Paszczaka, który zapowiada przybycie kolejnego gościa, Gwiazdki. Dolina wybudza się ze snu i rozpoczyna świąteczne przygotowania.

Miłośnicy dzieł Tove Jansson szybko zauważą podobieństwo filmu do książki Zima Muminków z 1957 roku. Inni dostrzegą, iż Magiczna zima Muminków łudząco przypomina Zimę w Dolinie Muminków, polski film animowany z 1986 roku. Słusznie, jednakże jeśli ktoś wybiera się do kina tylko po to, by porównywać oba te dzieła, mogę śmiało stwierdzić, że zepsuje sobie seans. Film z lat osiemdziesiątych również opowiada o zimowych przygodach Muminka i Małej Mi. Jest zdecydowanie bliższy starej kultowej serii, tajemniczej kreacji świata Muminków. Skupia się na niejednoznaczności natury i żywiole zimy, której towarzyszy dobrze wszystkim znana Buka. Prezentuje gamę sekretnych mieszkańców krainy, którzy razem tworzą przedziwny i bogaty mistyczny  świat. Zima w Dolinie Muminków jest zdecydowanie bardziej złożona, poważna, czasami nawet niepokojąca, gdy zima szerzy wśród stworków nieznany dotąd strach i smutek. Czasem książki oraz stare animacje intrygowały oraz ciekawiły bardziej dorosłych niż młodą publikę.  Nic zatem dziwnego, iż stworzono film, który jest przyjemną i przystępną dla najmłodszych świąteczną historią w znanym świecie Jansson.

Magiczna zima Muminków wyróżnia się przede wszystkich pięknym lalkowym stylem animacji. Dolina nabiera nowych nasyconych barw oraz lśni na ekranie, dzięki czemu wydaje się o wiele bardziej ciepła oraz przyjazna. Prócz znanych i kultowych mieszkańców krainy, takich jak Muminek, Mama i Tata Muminka, Mała Mi lub Filifionka, pojawiają się nowe postaci odnoszące się w szerszym spektrum do różnorodnego katalogu magicznych stworzeń cyklu. Goszczą miłośnik sportów zimowych Paszczak, tajemnicza Too-tiki, mały i uroczy Gryzilepek. Przewijają się również przodkowie Muminka mieszkający za piecem oraz niewidzialne myszki. Jest to niezwykle satysfakcjonujące urozmaicenie, dzięki któremu film przywołuje tradycyjny magiczny klimat oraz miłe wspomnienia ze starych seriali animowanych. Film z 2017 roku zachowuje oniryczny nastrój zimowego świata Muminków. Jest nieprzenikniony i zagadkowy. Jedną z najbardziej mistycznych scen animacji jest obraz, w którym skrywające się gdzieś w lasach magiczne i barwne stworzenia tańczą nocą przy ogromnym palenisku niczym dzikie plemię. Buce również poświęcono niewielki, ale ważny fragment filmu. Po cichu, mozolnie i groźnie przemierza zaśnieżone drogi Fińskiej krainy. Muminek jednak dostrzega w niej smutek i tragiczność istoty, która skazana jest na wieczną, lodowatą i samotną tułaczkę. Całemu filmowi towarzyszy także wolna i nastrojowa muzyka, która wprowadza ospałą i przyjemną atmosferę. 

Gwiazdka, do której przygotowują się mieszkańcy, jest znanym każdemu dziecku obrazem. Mama Muminka przygotowuje dania i konfitury, kupowane są prezenty, a przy domku dumnie stoi choinka udekorowana różami, perłowymi koralami oraz muszelkami. Film pozostawia również miejsce na refleksję. Bohaterowie uczą się, czym jest przyjaźń, dzielą się piękną rodzinną atmosferą, odkrywają magię świąt. Jest to prosta nauka, ale przedstawiona nieszablonowo i w szacie lirycznych metafor Muminków. Tak jak w każdej historii Jansson, są i niedopowiedzenia. Osadza się pewien melancholijny nastrój zimy, tajemniczy obraz Lodowej Pani, która po cichu odchodzi, by wiosna mogła nadejść i wrócił oczekiwany Włóczykij.

Opowieści o Muminkach mają w sobie zadziwiająco wiele mądrości. Tajemnice są w nich zachętą do zadumy. Nie sposób stwierdzić, iż Magiczna zima Muminków jest tak samo urokliwa i romantyczna, jak jej starsze animacje. Ta jednak jest równie wartościową historią, która stanowiąc pouczającą i ciekawą baśń dla dzieci, oczaruje je dziwnie pięknym światem Muminków. Jest przyjemnym filmem dla najmłodszych oraz niezwykle ciepłym i błogim powrotem dla starszych miłośników. Ja sama otulona sentymentem z radością powrócę raz jeszcze do Doliny Muminków. 

Magiczna zima Muminków trafi do kin 22 grudnia. 

korekta: Kornelia Farynowska

https://www.youtube.com/watch?v=kDAzSUprtXk

Maja Budka

Maja Budka

Oficjalna chuliganka Wong Kar Waia

zobacz inne artykuły autora >>>

REKLAMA