SETH ROGEN mówi o tym, jak „druzgocące” mogą być negatywne recenzje. „To rani”

Jednym z aktorów występujących w nominowanych do Oscara Fabelmanach jest Seth Rogen. Aktor przez długi czas w swojej karierze pojawiał się w filmach komediowych, z których nie wszystkie zostały dobrze przyjęte. W podcaście The Diary Of A CEO with Steven Bartlett aktor opowiedział, jak negatywne recenzje mogą wpłynąć na twórców.
Rogen stwierdził:
Gdyby większość krytyków wiedziała, jak raniące są słowa, które piszą o ludziach, to przemyśleliby sposób formułowania wypowiedzi. To druzgocące. Znam ludzi, którzy się po tym nie pozbierali – rok, a nawet lata bycia zranionym po lekturze recenzji. To bardzo osobista sprawa. Naprawdę dobija, gdy ktoś pisze, że to, w jaki sposób wyrażasz siebie, jest złe. Czasem zostaje to z ludźmi na długi czas i rozumiem, dlaczego. To jest do d*py.
Rogen dodał:
Gdy zadebiutował „Green Hornet”, recenzje były złe, ludziom w ogóle się to nie podobało, ale zarobiliśmy na start 35 milionów, co było wówczas najlepszym weekendem otwarcia w mojej karierze. W ten sposób można czasem poczuć jakąś formę sukcesu. Przy „Wywiadzie ze słońcem narodu” było to bardziej osobiste. Przy „Green Hornet” czułem, że to nie była porażka kreatywna, co raczej niewypał na poziomie konceptu. Przy „Wywiadzie…” traktowano nas, jakbyśmy nie podołali kreatywnie i to było słabe. Weekend otwarcia zawsze jest jak bolesny, stresujący poród. Ale życie toczy się dalej. Można kręcić inny film w momencie, jak poprzedni tonie finansowo. To słodko-gorzkie. Wiesz, że będzie ok, bo już pracujesz i porażka finansowa filmu nie sprawi, że stracisz posadę. Ale na poziomie emocjonalnym to trudne.
W tym roku usłyszymy Rogena w dwóch filmach animowanych – The Super Mario Bros. Movie oraz Teenage Mutant Ninja Turtles: Mutant Mayhem.