SCARLETT JOHANSSON nie sądziła, że film AVENGERS będzie sukcesem. Przekonała ją jedna scena
Wczoraj Disney podjął decyzję w sprawie premiery Czarnej Wdowy, solowego filmu o bohaterce granej w MCU przez Scarlett Johansson. Widowisko Marvela trafi jednocześnie do kin i na platformę Disney+ i będzie podlegać dodatkowej opłacie ponad abonament w ramach usługi Premier Access – aby je obejrzeć, widzowie będą musieli zapłacić 29,99 dolarów. Zmianie uległa też data premiery (już po raz trzeci) – stanęło na 9 lipca.
Tymczasem Johansson udzieliła nowego wywiadu, w którym wyznała, że była sceptyczna w stosunku do Avengers i zebrania kilku superbohaterów w jednym filmie. Ostatecznie przekonała ją jedna scena.
Nawet myśl, że wszyscy będziemy w naszych kostiumach brzmiała jak przepis na katastrofę. No, może nie katastrofę, ale coś, o czym myślałam: “co to jest”? (…) Pamiętam realizację momentu, w którym kamera okrążała nas stojących na gruzach Grand Central, gotowych do walki. Potem pokazali nam, jak wygląda ta scena i chyba w tym momencie, po pół roku kręcenia, po raz pierwszy pomyśleliśmy wszyscy, że sądzimy, że to się faktycznie uda.
Faktycznie, scena o której mówi aktorka stała się jedną z najbardziej ikonicznych nie tylko w MCU, lecz także w ogóle w kinie superbohaterskim. Odwołano się do niej zresztą także w Avengers: Końcu gry.
Przypomnijmy, że akcja Czarnej Wdowy ma dziać się po wydarzeniach z Kapitana Ameryki: Wojny bohaterów, ale przed Avengers: Wojną bez granic – Czarna Wdowa będzie uciekać i zmierzy się z własną przeszłością. Napotka też nowego przeciwnika – Taskmastera. Poza Johansson w filmie zobaczymy między innymi Florence Pugh, Davida Harboura i Rachel Weisz. Reżyseruje Cate Shortland.