Pierwsze recenzje 5. sezonu THE CROWN sugerują, że to najsłabsza odsłona serialu

Zbliża się premiera piątego, przedostatniego sezonu popularnego serialu The Crown. Przy jego okazji po raz kolejny została wymieniona obsada. Rolę Elżbiety II zagra Imelda Staunton (wcześniej Claire Foy i Olivia Colman), zaś w księżną Dianę oraz księcia Karola wcielą się kolejno Elizabeth Debicki i Dominic West.

Do sieci trafiły pierwsze recenzje nowych odcinków. Sugerują one, że nadchodzący sezon jest najsłabszy z dotychczasowych. W serwisie Rotten Tomatoes zarejestrowano do tej pory 21 recenzji, a 62% z nich jest pozytywnych (ze średnią 6,3/10). W recenzjach czytamy m.in., że twórca serialu Peter Morgan próbuje się skupić na zbyt wielu wątkach, w związku z czym żaden z nich nie może dobrze wybrzmieć. Pojawiają się też zarzuty, że im bliżej współczesności, tym bardziej The Crown staje się czymś w rodzaju telenoweli, a klimat z pierwszych sezonów zupełnie uleciał. Krytykowana jest zbyt duża ekspozycja, mająca na celu tłumaczyć historię i postaci, co czynione jest „z subtelnością wpisu na Wikipedii”. Nie brakuje jednak także pozytywnych recenzji, w których czytamy, że Morgan nadal z ujmującą empatią skupia się na bohaterach, a sezon rozkręca się po pierwszych kilku odcinkach. Komplementowana jest też Elizabeth Debicki w roli Diany. Wszystkie dotychczasowe recenzje znajdziecie tutaj – okaże się, czy po pojawieniu się kolejnych procent pozytywnych wzrośnie. Dla porównania, poprzednie sezony mają kolejno 88%, 89%, 90%, 95%.

W opisie 5. sezonu czytamy:

„Inspirowany faktami serial przedstawiający fabularyzowaną historię życia i panowania królowej Elżbiety II oraz politycznych i osobistych wydarzeń, które wpływały na jej rządy. Zaczynają się lata 90. i rodzina królewska staje przed jednym z największych wyzwań – musi udowodnić, że współczesna Wielka Brytania nadal jej potrzebuje. Tymczasem Diana i Karol toczą wojnę w mediach, a monarchia zaczyna chwiać się w posadach.”

Nowe odcinki zadebiutują 9 listopada.