Dlaczego Tom Cruise nie zagrał Iron Mana w MCU? Kevin Feige podał powód
Dziś w roli Iron Mana trudno wyobrazić sobie kogoś innego niż Robert Downey Jr., ale zanim powstał film Jona Favreau z 2008 roku, z postacią wiązany był Tom Cruise. W książce MCU: The Reign of Marvel Studios autorzy Joanna Robinson, Dave Gonzales oraz Gavin Edwards piszą o tym, dlaczego aktor ostatecznie nie pojawił się jako Tony Stark. Powołują się przy tym na Kevina Feige, prezesa Marvel Studios.
We fragmencie książki czytamy:
Dziesięć lat wcześniej, gdy prawa do Iron Mana miało studio 20th Century Fox, trzydziestoczteroletni wówczas Cruise rozważał pomysł zagrania Starka. [Kevin] Feige twierdzi jednak, że zaproponowana przez aktora gaża była zbyt duża, by nawet tak dochodowe studio jak Fox mogło zaryzykować z niewypróbowanym wcześniej superbohaterem.
Sam Cruise we wcześniejszych wywiadach tłumaczył to tak, że że gdy występuje w filmie, zależy mu nad tym, by mieć kontrolę nad projektem:
Marvel Studios wyszło do mnie z propozycją, ale jeśli coś robię, chcę to robić dobrze. Jeśli się w coś angażuję, musi to zostać wykonane w sposób, który będę mógł uznać za wyjątkowy. Gdy projekt nabierał kształtów, nie czułem, że to się uda. Muszę mieć możliwość podejmowania decyzji i pracy nad tym, by film był jak najlepszy, a to nie szło w tym kierunku.
W innym wywiadzie Cruise mówił o tym, że wcale nie był tak blisko otrzymania roli, jak powszechnie się uważa.
To wcale nie było blisko, poza tym uwielbiam Roberta Downeya Juniora i nie umiem sobie wyobrazić w tej roli nikogo innego. Myślę, że jest dla niego idealna.
Temat Cruise’a jako Iron Mana wrócił podczas prac nad Doktorem Strange’em w multiwersum obłędu. Plotki mówiły o tym, że aktor ma wcielić się w Tony’ego Starka z innego wymiaru; ostatecznie jednak nie zobaczyliśmy go w filmie.