search
REKLAMA
News

Patriots Day – pierwszy zwiastun filmu o zamachu w Bostonie

Jacek Lubiński

7 października 2016

REKLAMA

Nie tak dawno chwaliliśmy Petera Berga za wzorowe kino w postaci wciąż obecnego na polskich ekranach Żywiołu aka Deepwater Horizon. Dziś prezentujemy zwiastun najnowszego filmu tego twórcy – Patriots Day.

patriots-dayBerg, który poza okazjonalnymi wybrykami pokroju Battleship, stawia na dramaty z życia wzięte i zaprawia je “szczyptą” amerykańskiego patriotyzmu, tym razem pokusił się o przedstawienie wciąż jeszcze świeżej historii kryjącej się za zamachami w Bostonie – trzy lata temu, podczas ichniejszego maratonu zdetonowano tam ładunki wybuchowe, które zabiły trzy osoby i raniły ponad 250 innych. Część ofiar doznało trwałego kalectwa w wyniku eksplozji. Był to zdecydowanie jeden z najczarniejszych dni we współczesnej historii Stanów Zjednoczonych i zarazem jeden z najbardziej kontrowersyjnych.

Trailer skupia się natomiast wyraźnie na dramatach poszczególnych jednostek zaangażowanych w ochronę imprezy (m.in. na na policjancie Tommym Saundersie, w którego wciela się etatowy aktor Berga, Mark Wahlberg) i tak zwanych posttraumatycznych przeżyciach z tym związanych. Berg to co prawda nie Bay, ale nie zabraknie z pewnością powiewających sztandarów Red, White & Blue i zapewne także ckliwych wyznań oraz łamiących serce patriotów, patetycznych momentów. Czy to przysłoni sedno historii? Trudno orzec, acz do tej pory Berg całkiem zgrabnie balansował na linii dobrego smaku, serwując solidne widowiska, które jednocześnie potrafiły przejąć, jak i podnieść na duchu. Trzeba jednak przyznać, że tym razem reżyser podjął się wyjątkowo drażliwego tematu, co może widowni odbić się lekką czkawką – zwłaszcza tej europejskiej.

Jak będzie, przekonamy się o tym już pod koniec roku – amerykańska premiera przewidziana jest bowiem na kilka dni przed świętami. Z kolei do pełnej dystrybucji film trafi na początku stycznia 2017. Chwilowo brak informacji o polskiej premierze i bardzo możliwe, że to się nie zmieni, gdyż polscy dystrybutorzy nie darzą szczególną estymą podobnych tytułów zza oceanu (patrz: 13 godzin wspomnianego Baya). Choć może tym razem zarówno oni, jak i widownia da się skusić solidnej obsadzie – prócz Wahlberga będzie można zobaczyć w akcji także J.K. Simmonsa, Michelle Monaghan, Kevina Bacona, Johna Goodmana czy Melissę Benoist, zatem przynajmniej od strony aktorskiej można liczyć na solidne wrażenia.

Avatar

Jacek Lubiński

KINO - potężne narzędzie, które pochłaniam, jem, żrę, delektuję się. Często skuszając się jeno tymi najulubieńszymi, których wszystkich wymienić nie sposób, a czasem dosłownie wszystkim. W kinie szukam przede wszystkim magii i "tego czegoś", co pozwala zapomnieć o sobie samym i szarej codzienności, a jednocześnie wyczula na pewne sprawy nas otaczające. Bo jeśli w kinie nie ma emocji, to nie ma w nim miejsca dla człowieka - zostaje półprodukt, który pożera się wraz z popcornem, a potem wydala równie gładko. Dlatego też najbardziej cenię twórców, którzy potrafią zawrzeć w swym dziele kawałek serca i pasji - takich, dla których robienie filmów to nie jest zwykły zawód, a niezwykła przygoda, która znosi wszelkie bariery, odkrywa kolejne lądy i poszerza horyzonty, dając upust wyobraźni.

zobacz inne artykuły autora >>>

REKLAMA