search
REKLAMA
Zestawienie

Serial PRAWIE idealny. NAJGORSZE wątki PRZYJACIÓŁ

Karol Barzowski

6 maja 2020

REKLAMA

Podniecające rekiny

Serial Przyjaciele

Cała akcja z wyjazdem Chandlera do Tulsy to jeden ze słabszych wątków serialu. Już sam powód należy uznać za co najmniej grubymi nićmi szyty (czy ktoś z was uwierzył, że tej przypadkowej zgody na przeniesienie nie można było odkręcić?). Myślałem, że twórcy mieli jakiś konkretny pomysł na tę nagłą zmianę, przygotowali dla widzów jakieś zabawne sytuacje, które miałyby z tego wynikać, ale nic takiego nie zobaczyliśmy. Co dostaliśmy w zamian? Wołający o pomstę do nieba motyw z rekinim porno! Monica, która postanawia bez zapowiedzi odwiedzić męża w Tulsie, nakrywa go, gdy ten robi sobie dobrze. On szybko zmienia kanał, aby nie zorientowała się, że oglądał film erotyczny. Pada na program przyrodniczy o rekinach i Monica myśli, że Chandlera podniecają te wielkie ryby… Nie dość, że w ogóle przyjmuje taką wersję wydarzeń, to jeszcze na romantyczny wieczór we dwoje planuje seans dokumentu o życiu rekinów… Nie, nie i jeszcze raz nie. W Internecie znaleźć można informację, że grający Chandlera Matthew Perry po raz kolejny musiał udać się na odwyk i twórcy wymyślili Tulsę, by móc pozwolić sobie na zmiany w harmonogramie zdjęć i kręcenie bez udziału Perry’ego. Sama produkcja nigdy tego jednak nie potwierdziła. Poza tym radzili sobie w gorszych sytuacjach. Skoro potrafili przekonująco wytłumaczyć, dlaczego oglądamy Phoebe w ciąży, mimo że nigdy nie doczekała się ona potomstwa, wyjazd Chandlera nie powinien być żadnym wielkim wyzwaniem.

Phoebe i były narzeczony Ursuli

Przyjaciele Friends

Nie powiem, miło było zobaczyć takiego aktora jak Sean Penn w występie gościnnym. Pierwszy odcinek, w którym wystąpił laureat Oscara, trzeba zresztą określić jako bardzo dobry. Niestety, wątek romansu Phoebe z byłym narzeczonym siostry, w dodatku tuż po ich rozstaniu, był fatalny. Nie wiem, po co pociągnięto tę historię dalej, bo można było ją spokojnie zakończyć tym, jak Eric dowiaduje się prawdy o Ursuli i z nią zrywa. Nie podoba mi się kontynuacja tego wątku, a najgorzej ogląda mi się jego rozwiązanie. Po pierwsze, pomysł, jakoby mężczyzna przespał się z Ursulą, myśląc, że ta jest Phoebe, to… Ugh… OK, są identyczne, a on mógł nie mieć założonych szkieł kontaktowych, ale naprawdę da się je poznać po zachowaniu, nie mówiąc już o kontekście wizyty. Phoebe też wie, że zaszło to o krok za daleko i decyduje się przerwać znajomość. Ostatecznie wątek kończy się ni w pięć, ni w dziesięć, nagle, pozostawiając widza z myślą: “A po co to wszystko było?”. Kto wie, może stało się tak dlatego, że Penn nie potrafił odnaleźć się w konwencji sitcomu i wątek skrócono? Jeden z twórców, Kevin Bright, przyznawał, że był to najsłabszy gościnny występ, a słynny aktor na planie zachowywał się jak dziecko we mgle. To nie był jego świat.

Wyjazd do Paryża

Serial Przyjaciele

Nie zrozumcie mnie źle – finał serialu uważam za naprawdę udany. Wszystkie wątki udało się w ładny sposób zamknąć, bohaterowie rozpoczynali nowe etapy życia, były emocje i wzruszenia. Motyw z wyjazdem Rachel do Paryża sprawia jednak wrażenie napisanego na kolanie. Pamiętacie, jak Ross nie wyobrażał sobie przeprowadzki do Londynu, nawet gdy Emily postawiła mu ultimatum, bo nie mógł mieszkać z dala od Bena (którego, jak by nie było, i tak nie widywał na co dzień)? Gdy lata później ma z Rachel dziecko, w którego wychowaniu bierze o wiele bardziej czynny udział, informację o tym, że Emma razem z matką wyjedzie do dalekiej Francji, przyjmuje bez większych emocji. OK, Rachel dodaje, że firma zapewni im darmowe loty i tak dalej, ale… Umówmy się, jest to mocno naciągane, podobnie zresztą jak przekonywanie byłego szefa ukochanej, aby raz za razem oferował jej powrót do pracy, z której sam ją wyrzucił. Cały ten Paryż to dla mnie łyżka dziegciu w bardzo słodkim zakończeniu mojego ulubionego serialu. To wszystko mi się po prostu nie składa. Wydaje się, że nie potrzeba było dużo inwencji twórczej, aby wymyślić coś, co wywoła podobne emocje (w końcu taksówka i “lewa falanga” to majstersztyk!), a jednocześnie będzie wiarygodne.

A które wątki Przyjaciół wy uważacie za najsłabsze? Dajcie znać w komentarzach!

REKLAMA