search
REKLAMA
Zestawienie

NAJLEPSZE HORRORY ANIME. Groza rysowana japońską kreską

Maja Budka

23 lipca 2019

REKLAMA

Zresztą miniatury, nawet jeszcze krótsze od Kakurenbo, potrafią nieźle wystraszyć, a dowodzi tego kolejny prawdziwie niepokojący już na samym wstępie serial anime Yami Shibai, zwany również Yamishibai: Japanese Ghost Stories. Każdy kolejny, około 5-minutowy odcinek serialu przedstawia odrębną historię o duchach, potworach czy upiorach. Co najciekawsze, historie opowiadane są za pomocą oszczędnych kadrów naśladujących kamishibai – tradycyjny japoński teatr papierowych obrazków. Jest to sztuka opowiadania historii przy pomocy ilustracji wykonywanych na kartonowych planszach i prezentowanych w drewnianej skrzynce pełniącej funkcję sceny. Często teatr ten był teatrem obwoźnym, ulicznym i stanowił atrakcję w miastach i miasteczkach; tak jest również w Yami Shibai. W mrożącej krew w żyłach czołówce przerażający mężczyzna przywołuje bawiące się na placu dzieci na spektakl Yami Shibai. Nie będą to jednak wesołe historyjki. Bohaterami każdego odcinka są płaskie, wycięte z papieru postaci, co już tworzy nastrój niepokoju. Każda opowiastka rozpoczyna się niewinnie, by szybko i bez uprzedzenia wkradło się do niej coś dziwnego oraz przerażającego i przejęło inicjatywę. Takiego jak windziarka-manekin wioząca jakiegoś mężczyznę na nieistniejące piętro, z którego dobiegają ludzkie krzyki. Albo czerwona, szkaradna breja, która próbuje nakłonić mężczyznę w pociągu do popełnienia samobójstwa. Serial nie daje widzowi szansy adaptacji, zaznajomienia się ze światem przedstawionym – po minucie fabuła zmienia się o 180 stopni, by po chwili sprezentować widzowi kłującego w serce jump scare’a. Tym, co działa także na plus, są sugestywne dźwięki oraz nagłe i niespodziewanie ucinanie opowieści. Odcinek kończy się nierzadko w niespodziewanym, czasami nawet kulminacyjnym momencie, pozostawiając po sobie wiele strasznych niedopowiedzeń. Historie z Yami Shibai to perfekcyjnie skrojone minihorrory, przypominające trochę koszmarne dobranocki. Idealne do poduszki.

Surrealizm i obłęd

W przypadku haseł „obłęd” czy „szaleństwo” wybór jest dość oczywisty. Chodzi o, moim zdaniem, najciekawszy i najintensywniejszy tytuł z listy, głównie dlatego, że kryje się za nim wielkie nazwisko. Itō Junji: Collection to zbiór animowanych horrorów bazujących na mangach stworzonych przez Junjiego Itō – wielkiego japońskiego mistrza grozy, twórcy między innymi słynnej mangi Spirala (Uzumaki). Światy i historie wykreowane przez tego artystę charakteryzują się niepojętą wręcz makabrą, dziwactwem, poczuciem ogólnego postradania zmysłów, które postarano się przenieść na język anime. Nie da się ukryć, że powieści graficzne Itō z gryząco czarno-białymi rysunkami są wciąż niedoścignione w swej szkaradności, a obrazy z wersji animowanej dużo utraciły z sugestywności pierwowzoru. Niemniej każda historia anime niesie ze sobą ten sam lub zbliżony przedziwny, osobliwy klimat. Wybór historii również jest ciekawy: znalazło się miejsce na podszytą humorem historię chłopca rzucającego klątwy, przepełnioną obrzydliwością historię dziewczyny ze ślimaczym językiem czy rodziny pijącej olej i obrastającej pryszczami (to zresztą moja ulubiona opowieść), a także historie pełne krwi, drastyczne, podszyte szaleństwem i surrealizmem, jak ta o ludziach wypuszczających ze swojego ciała krwawe owoce. W każdej opowieści Itō musi się znaleźć miejsce na coś skrajnie obrzydliwego, naginającego znaczenie słowa „dziwne” – szukam odpowiedniego określenia i nie znajduję lepszego od „popierdolone”. Nie bez kozery dzieła Japończyka po dziś dzień wielu miłośnikom horroru spędzają sen z powiek. Być może dlatego, że co noc budzi ich zrodzona w najgorszym koszmarze kobieta z okna sąsiedniego, opuszczonego domu (również pomysł Itō). Ta seria anime wciąż poraża i przeraża skrajnym oderwaniem od rzeczywistości, swobodą i zręcznością w urzeczywistnianiu najgorszych, najbardziej obrzydliwych i szkaradnych koszmarów.

Maja Budka

Maja Budka

Oficjalna chuliganka Wong Kar Waia

zobacz inne artykuły autora >>>

REKLAMA