search
REKLAMA
Zestawienie

KAŻDY INNY, WSZYSCY RÓWNI. 5 lekkich filmów, które uczą tolerancji

Filip Pęziński

16 listopada 2018

REKLAMA

Obchodzimy dzisiaj Międzynarodowy Dzień Tolerancji. Święto ustanowione przez Zgromadzenie Ogólne ONZ już w 1966 roku wciąż nie tylko nie jest zbyt znane czy propagowane, ale niestety też wciąż bardzo potrzebne. Brak tolerancji to nadal ważny i szeroki problem społeczny. Chciałbym zaproponować zmierzenie się z nim bez podniosłych przemów i wielkich dramatów, w sposób wesoły i lekki – drodzy czytelnicy, oto pięć tytułów, które doskonale, ale też w przystępny sposób uczą tolerancji.

Gran Torino

Clint Eastwood

Gran Torino, film w reżyserii Clinta Eastwooda, w którym gwiazdor zagrał także główną rolę, opowiada historię Walta Kowalskiego, weterana wojennego, którego spokojne i poukładane życie burzy znajomość z nowo poznanymi, pochodzącymi z Azji sąsiadami. Walt, mocno do tej pory uprzedzony rasowo, coraz lepiej czuje się w ich towarzystwie.

Clint Eastwood stworzył ujmujący, zabawny, ale też wzruszający film, który stanowi piękną lekcję o tym, że nie warto kierować się uprzedzaniami, nigdy nie jest za późno na naukę, a rasizm to absurdalnie głupie, niczym niepodparte zjawisko. Jeśli jeszcze nie widzieliście, to koniecznie obejrzyjcie. Jeśli znacie, to na pewno chętnie odświeżycie. Czas szybko leci, Gran Torino w grudniu tego roku skończy dziesięć lat!

Służące

The Help

Stany Zjednoczone, lata 60. XX wieku. Skeeter, początkująca dziennikarka grana przez Emmę Stone, postanawia sprzeciwić się panującym zasadom społecznym i spisać historie czarnoskórych służących, wywołując skandal i poruszenie wśród wyższych sfer i odkrywając codzienność czarnej Ameryki.

Służące to z jednej strony lekka i pełna ciepła, chociaż wzruszająca komedia, a z drugiej przerażający portret Ameryki, która jeszcze kilkadziesiąt lat temu pozwalała na ujmującą jakiejkolwiek godności człowieka segregację rasową. Pozycja obowiązkowa. Nie tylko dla nauki i jako lekcja pokory, ale po prostu dla każdego, kto ceni dobre kino.

Nasze noce

Nasze noce

Film Netfliksa z brawurowym duetem pełnych klasy Jane Fondy i Roberta Redforda to historia dwójki starszych, owdowiałych sąsiadów, którzy nawiązują platoniczną relację, aby stawić czoła samotności, w wyniku czego rodzi się między nimi głębsze uczucie.

Nasze noce pochylają się nad jakże ważną, a jak przy tym pomijaną kwestią, jaką jest samotność osób starszych, ich potrzeba bliskości i – o zgrozo! – seksualnego spełnienia. To niezwykle ciepła produkcja, która świetnie może nas z tym tematem oswoić i otworzyć na traktowanie osób starszych jak osób właśnie.

Twój Simon

Love Simon

Twój Simon to młodzieżowa komedia romantyczna o tytułowym Simonie, siedemnastolatku, który ukrywa przed swoim otoczeniem homoseksualną orientację, a który nawiązuje internetową relację z anonimowym uczniem ze swojej szkoły – również gejem.

Co oczywiste, film mierzy się z tematem homoseksualizmu, ale stanowi przy tym uniwersalną historię o szukaniu samego siebie i o tym, że nie warto udawać kogoś, kim się nie jest. W kwestii motywu tolerancji ujętej w Twoim Simonie najciekawiej wypada relacja chłopaka z rodzicami. Puśćcie swoim, bez względu na własną orientację.

Seria Harry Potter

Serii o Harrym Potterze (a do spółki z Fantastycznymi zwierzętami już nawet uniwersum!) nikomu nie trzeba przedstawiać. Bestsellery J.K. Rowling o młodym magu i jego przyjaciołach mierzących się ze złowrogim Lordem Voldemortem szybko zamieniły się w serię blockbusterów z Danielem Radcliffe’em, Emmą Watson, Garym Oldmanem i Ralphem Fiennesem na pokładzie.

Pozornie zupełnie odstająca od reszty tytułów seria tak naprawdę od samego początku sprawnie przemyca wątki związane z tolerancją, i robi to aż do finału, gdzie wybrzmiewają one jeszcze mocniej. Lord Voldemort i jego sojusznicy przecież gardzą magicznymi stworzeniami, mugolami, czarodziejami nieczystej krwi. To prosta, ale działająca na wyobraźnię analogia. Dlatego m.in. uważam, że seria książek i filmów o nastoletnim czarodzieju to dla dzieci pozycja obowiązkowa.

Filip Pęziński

Filip Pęziński

Wychowany na "Batmanie" Burtona, "RoboCopie" Verhoevena i "Komando" Lestera. Miłośnik filmów superbohaterskich, Gwiezdnych wojen i twórczości sióstr Wachowskich. Najlepszy film, jaki widział w życiu, to "Najpierw strzelaj, potem zwiedzaj".

zobacz inne artykuły autora >>>

REKLAMA