search
REKLAMA
Zestawienie

HORRORY, które trzeba zobaczyć co najmniej RAZ W ŻYCIU

Michalina Peruga

24 listopada 2020

REKLAMA

Co najmniej jeden horror okultystyczny lub satanistyczny: Dziecko Rosemary (1968)

Szatan, czarownice, diabelskie opętania, egzorcyzmy, tajemnicze rytuały, wywoływanie duchów, orgie, czarna magia, zaklęcia, symbole, zjawiska nadprzyrodzone – to wszystko sprawia, że horrory podejmujące wątki okultystyczne czy satanistyczne są jednymi z najciekawszych, mogąc czerpać garściami z całego repertuaru zjawisk i tematów. Na przestrzeni lat wyodrębniło się kilka typów filmów z tego podgatunku – opowiadających o ponownym przyjściu na świat Antychrysta (Omen, Dziecko Rosemary, Egzorcysta, Książę ciemności), o czczących Szatana sektach (Dziecko Rosemary, Narzeczona diabła czy Oko diabła z Sharon Tate), o wiedźmach i ich mocach (Czarownice z 1922 roku, Maska szatana Maria Bavy, Suspiria Daria Argento czy Czarownica: Bajka ludowa z Nowej Anglii Roberta Eggersa) czy folk horrorów (brytyjski Kult z 1973 roku, Midsommar. W biały dzień). Spośród tych tytułów warto co najmniej raz obejrzeć Dziecko Rosemary Romana Polańskiego, bo to nie tylko doskonały film grozy, ale także świetny film psychologiczny o młodej kobiecie, która po przeprowadzce do nowego mieszkania i zajściu w ciążę wyczuwa, że jej sąsiedzi mają nieczyste intencje, i stopniowo popada w paranoję.

Co najmniej jeden horror polski: Medium (1985)

O horrorze polskim mówi się mało, a jeśli już, to w tonie pogardy. Tymczasem poza trącącymi myszką produkcjami w stylu Lubię nietoperze (1985) Grzegorza Warchoła w kraju nad Wisłą powstały o wiele lepsze pod względem artystycznym filmy grozy. Oprócz współczesnymi prób zmierzenia się z horrorem, jak Demon (2015) czy Wieża. Jasny dzień (2017), jednym z najciekawszych przykładów polskiego horroru, poza popularną Wilczycą (1982), jest Medium (1985) Jacka Koprowicza. To horror z doborową obsadą – grają w nim: Jerzy Stuhr, Grażyna Szapołowska, Władysław Kowalski, Michał Bajor, Jerzy Zelnik i Ewa Dałkowska. Medium to horror okultustyczny, opowiadający o dziwnych zdarzeniach, które w tym samym czasie przydarzają się kilku różnym osobom.

Co najmniej jeden horror azjatycki: Kwaidan, czyli opowieści niesamowite (1964)

Horror azjatycki to marka sama w sobie. Popularność filmu The Ring – Krąg (1998) sprawiła, że Amerykanie wyczuli potencjał i szybko wzięli się za tworzenie licznych remake’ów horrorów japońskich, rozsławiając je na cały świat. Najbardziej popularne filmy to: The Ring (2002), The Grudge – Klątwa (2004), Dark Water (2002) i jego remake Dark Water – Fatum (2004) czy Shutter – Widmo (2004), a każdy fan horroru powinien obejrzeć każdy z nich co najmniej raz. Warto jednak pamiętać, że kraje azjatyckie mają długą historię filmów grozy, które powstały na długo przed sukcesem The Ring. Opowieść o duchach z Yotsui (1959), Kobieta-diabeł (1964), Czarny kot (1968) – to tylko niektóre z wielu świetnych filmów grozy sprzed lat. Każdy fan horroru powinien jednak co najmniej raz zobaczyć Kwaidan, czyli opowieści niesamowite, japońską perełkę w reżyserii Masakiego Kobayashiego. Japońskie słowo kaidan oznacza tradycyjną opowieść o duchach i zjawiskach nadprzyrodzonych. W surrealistycznej, baśniowej otoczce Kobayashi przeniósł na ekran cztery opowiadania grozy z japońskiego folkloru.

Michalina Peruga

Michalina Peruga

Filmoznawczyni, historyczka sztuki i miłośniczka współczesnego kina grozy i klasycznego kina hollywoodzkiego, w szczególności filmu noir i twórczości Alfreda Hitchcocka. W kinie uwielbia mieszanie gatunków, przełamywanie schematów oraz uważne przyglądanie się bohaterom.

zobacz inne artykuły autora >>>

REKLAMA