Bękarty błędów. Wpadki w filmach QUENTINA TARANTINO
W kolejnym odcinku naszego cyklu z wpadkami z filmów i seriali skupiamy się (po raz kolejny) na twórczości Quentina Tarantino. Reżyser w zeszłym roku nieco podzielił publikę swoim ostatnim dziełem, Pewnego razu… w Hollywood, a w tym momencie pozostaje nam czekać na jego rzekomo ostatnie dzieło w karierze. Okaże się, o czym w nim opowie, tymczasem zapraszamy na przegląd błędów, jakich dopuścił się w poprzednich produkcjach.
Wściekłe psy
Gdy część bohaterów jedzie na pierwsze spotkanie i rozmawia na temat czarnoskórych kobiet, grany przez Chrisa Penna Eddie stwierdza w pewnym momencie, że zgadza się z Panem Różowym. Nie byłoby w tym nic zaskakującego gdyby nie fakt, że mężczyźni nie otrzymali jeszcze swoich pseudonimów i nie posługiwali się nimi w tym momencie retrospekcji.
Pulp Fiction
Tuż po napisach początkowych Tarantino serwuje nam jedną z najsłynniejszych scen całego filmu, a więc rozmowę Julesa i Vincenta w samochodzie, w której rozmawiają na temat hamburgerów. Można pomyśleć, że auto rzeczywiście prowadzi Samuel L. Jackson, zdradliwa okazuje się jednak sklepowa witryna, w której odbija się auto. Widać wówczas, że jest ono w rzeczywistości ciągnięte na przyczepie.
Jackie Brown
Akcja trzeciego filmu Tarantino osadzona jest w 1995 roku – związanych jest z tym kilka błędów, między innymi fakt, że w domu Jackie wisi kalendarz z datą 1997 (rok powstania filmu). Zastanawiająca jest też kwestia wieku Maxa Cherry. Pod koniec filmu mężczyzna twierdzi, że ma 56 lat, tymczasem jego dowód wskazuje na to, że urodził się w 1948. Powinien mieć więc zatem maksymalnie 47 lat.
Kill Bill
Tym razem wpadka ukazująca, że do ostatecznego montażu trafiło ujęcie z któregoś z kolei dubla. Gdy Hattori Hanzo pisze na szybie imię Billa, widać, że była ona już co najmniej raz wycierana (Beatrix robi to w dalszej części sceny) i musiała zaparować ponownie, nim aktor znów przystąpił do pisania.
Kill Bill 2
Po tym, jak Budd strzela do Beatrix, a ta leży na ziemi, mężczyzna kopniakiem posyła dalej jej miecz. To właśnie broń jest „winowajcą” w przypadku tej wpadki, zmienia bowiem położenie w zależności od ujęcia. W jednym kadrze leży skierowana ostrzem w przeciwną stronę, innym razem obrócona jest o 90 stopni.
Grindhouse: Death Proof
W scenie finałowego pościgu, gdy na zbliżeniu oglądamy Mike’a we wnętrzu samochodu, wyraźnie widać cień, który rzuca na Kurta Russella kamera zamontowana na zewnątrz auta.
Bękarty wojny
Po tym, jak Donowitz zabija Niemca kijem baseballowym, w ekscytacji wykrzykuje: „Donowitz goes yard!”. Fraza „goes yard” nie funkcjonowała w terminologii sportowej aż do lat 90. Oczywiście wciąż mówimy o filmie który pokazuje alternatywną historię drugiej wojny światowej, można zatem przymknąć oko!
Django
Podobny typ wpadki przydarzył się Tarantinowi w Django. Jak wiedzą wszyscy ci, którzy widzieli film, istotną rolę w jego finale odgrywa dynamit. Problem w tym, że został on wynaleziony w 1867 roku, a więc dopiero dziewięć lat po akcji Django. Oczywiście tutaj także nie można wykluczyć, że Tarantino o tym wiedział, jednak postanowił się nie przejmować takimi detalami.
Nienawistna ósemka
Kiedy bohaterowie przybywają do lokalu, w którym toczy się większość akcji, przy drzwiach wisi sporych rozmiarów kawałek skóry. Jeszcze w tej samej scenie, gdy postaci grane przez Kurta Russella i Jennifer Jason Leigh stają na werandzie, skóra jest znacznie mniejsza.
Pewnego razu… w Hollywood
W jednej ze scen widzimy Sharon Tate, która zamierza kupić w kasie kina wejściówki na film z własnym udziałem. Choć Quentin Tarantino doskonale odtworzył realia Los Angeles końcówki lat 60. (Oscar za scenografię), nie uniknął błędu w rzeczonym fragmencie. Kiedy Tate rozmawia z bileterką, w tle znajduje się lokal, w którym rozpoznać można Starbucks – sieć ta została jednak założona dwa lata po czasie, w którym rozgrywa się akcja filmu. W dalszej części sceny logo jest już przykryte.