search
REKLAMA
Ranking

ŚWIĄTECZNE FILMY FANTASTYCZNE. Magia świąt niejedno ma imię

Piotr Bieroń

24 grudnia 2017

REKLAMA

Hook

Peter Banning jest prawnikiem. Peter Banning to człowiek zapracowany i zaniedbujący swoją rodzinę. Peter Banning to Piotruś Pan. Tyle tylko, że już o tym nie pamięta. Zanurzony po uszy w pracy, zdążył zapomnieć o swoim dziecięcym ja. Przypomni sobie o tym, kiedy niezwykłym zbiegiem okoliczności wbrew swojej woli wróci do Nibylandii. Tam będzie zmuszony zmierzyć się ze swoim arcywrogiem, Kapitanem Hakiem. A wszystko staje się w czasie Bożego Narodzenia. Świąteczność filmu Spielberga nie opiera się na bombkowo-choinkowym sztafażu. Wyraża się ono w przesłaniu: otwarcie się na ludzi wymaga pewnej dozy wewnętrznej wrażliwości. Czasem droga do niej wiedzie przez Nibylandię. Chociaż nie zawsze zaprowadzą nas tam wróżki o aparycji Julii Roberts.

Prometeusz

To chyba ostatni film, który przychodzi do głowy na myśl o kinie świątecznym. Nie bez powodu, trudno bowiem znaleźć choćby odrobinę świątecznej atmosfery pośród mroku i grozy, z którą stykają się główni bohaterowie. Akcja filmu Ridleya Scotta rozgrywa się jednak w czasie świąt Bożego Narodzenia, uznałem więc, że zasługuje na miejsce w zestawieniu. Dla załogi Prometeusza święta oraz związany z nimi sztafaż ma znaczenie głównie utylitarne, pozwala na zachowanie poczucia upływu czasu i psychicznego komfortu. Na tym rola świąt w Prometeuszu praktycznie się kończy, jednak samo osadzenie akcji w kontekście świąt Bożego Narodzenia wydaje mi się ciekawe. W interesujący sposób koresponduje z tematem filmu – poszukiwaniem stwórców rodzaju ludzkiego i co za tym idzie, być może nawet samego Boga. Słychać tutaj echa opowiadań H.P. Lovecrafta, w których często poruszany jest temat ludzkiego pragnienia zdobywania wiedzy i odkrywania tajemnic kosmosu. Tajemnic, które potrafią skrywać mroczną prawdę o wszechświecie, brutalnie weryfikującą ludzkie wyobrażenia. Szkoda tylko, że zagadki wszechświata wymyślone przez scenarzystów okazały się być tak zagadkowe, że chyba nawet oni nie znali na nie odpowiedzi, przez co fabuła filmu zaczyna się w pewnym momencie trochę rozłazić. Mimo wszystko atmosfera towarzysząca wyprawie w nieznane oraz , co tu kryć, znakomita strona wizualna sprawiają, że nie potrafię nie lubić tego filmu. Święta w oparach Lovecraftowskiej grozy? Dla odważnych.

REKLAMA