search
REKLAMA
Seriale TV

NIEUSTRASZONY (KNIGHT RIDER). „Kwestia zaufania”, czyli K.I.T.T. kontra K.A.R.R.

40 lat temu w amerykańskiej telewizji narodził się jeden z najbardziej dziwacznych telewizyjnych fenomenów, serial „Knight Rider”.

Przemysław Mudlaff

6 listopada 2022

REKLAMA

W poprzednim odcinku #30: Nieustraszony. „Kwestia zaufania”, czyli K.I.T.T. kontra K.A.R.R.

40 lat temu w amerykańskiej telewizji narodził się jeden z najbardziej dziwacznych telewizyjnych fenomenów. 26 września 1982 roku widzowie stacji NBC ujrzeli bowiem pierwszy odcinek serialu, w którym ktoś przerobił legendarny, złowrogi komputer HAL 9000 z filmu 2001: Odyseja kosmiczna (1968) Stanleya Kubricka na przyjazny człowiekowi, gadający sportowy wóz, a za jego kierownicą posadził gościa mającego przypominać skrzyżowanie Jamesa Bonda i Bezimiennego rewolwerowca. Człowiekiem, który podpisał się pod tym karkołomnym pomysłem, był Glen A. Larson, kędzierzawą, amerykańską wersją agenta 007 stał się David Hasselhoff, a dobrym HAL-em na czterech kołach został odpicowany Pontiac Firebird Trans Am trzeciej generacji. Serial nazywał się Knight Rider, po polsku Nieustraszony (emitowany na antenie Polsatu od 1995 roku) i zapewniał cotygodniową dawkę humoru, rozrywki, akcji oraz stylu lat 80. widzom na całym świecie.

Człowiek, który nie istnieje

Zapraszam do świata człowieka, który nie istnieje. Michael Knight, młody samotnik wytacza krucjatę w obronie niewinnych i bezbronnych. W świecie złoczyńców działających ponad prawem.

Mimo banalnych założeń, wedle których serial Nieustraszony miał opowiadać i w istocie opowiadał o mężczyźnie oraz gadającym samochodzie jutra rozwiązujących zagadki kryminalne, autorzy produkcji zadali sobie niemały trud, aby ten specyficzny bromance posiadał mroczne, fantastyczno-naukowe początki. Mam tu oczywiście na myśli origin story głównego bohatera serii, Michaela Knighta. Michael Knight to przecież tak naprawdę Michael Long, funkcjonariusz LAPD postrzelony w twarz (właściwie to w głowę, ale metalowa płytka – pamiątka po służbie w wojsku i udziale w jakiejś operacji, skierowała kulę na twarz). Porzuconego na pustyni, umierającego Longa odnalazł milioner, wynalazca oraz szef Fundacji na Rzecz Prawa i Państwa (FLAG), Wilton Knight, który nie tylko uratował życie policjanta, ale przeprowadził operację plastyczną jego zmasakrowanej twarzy (shasselhoffował go) oraz dał mu nową tożsamość. Michael Long stał się tym samym Michaelem Knightem. Chociaż wspomniany wstęp nosi znamiona kiczowatej opery mydlanej, to otworzył przed twórcami serialu kilka fascynujących fabularnych możliwości. Jedną z nich jest na przykład fakt, że Michael Knight (Hasselhoff) posiadał swoją złą wersję, czyli Garthe’a Knighta (Hasselhoff z wąsem), a to oznaczało, iż twarz głównego bohatera była wzorowana na twarzy Garthe’a (jak się później okazało syna Wiltona).

K.I.T.T.

Pod względem złych pierwowzorów z K.I.T.T.-em było zresztą podobnie, ale o tym za chwilę. K.I.T.T. (Knight Industries Two Thousand) był zaawansowaną sztuczną inteligencją wbudowaną w Pontiaca Firebirda Trans Ama z 1982 roku. Samochód został specjalnie przerobiony na potrzeby serialu (projektantem K.I.T.T.-a był George Barris, twórca m.in. pierwszego Batmobila), a odpowiedzialnymi za jego tuning byli inżynierowie i mechanicy z General Motors oraz Michael Scheff. To ten ostatni wraz z Glenem A. Larsonem wykoncypowali, że K.I.T.T. posiadać będzie wydłużony nos z charakterystycznym skanerem z migającymi od lewej do prawej i z powrotem czerwonymi diodami (inspiracją dla powstania skanera K.I.T.T.-a były skanery Cylonów z serialu Battlestar Galactica (1978–1979), którego współautorem był Larson). Co ciekawe, kierownictwo Pontiaca nie od razu zgodziło się na wykorzystanie Trans Ama do roli K.I.T.T.-a. Mieli bowiem obawy, że serial spotka się z miażdżącą krytyką i katastrofalnymi wynikami oglądalności, jak miało to miejsce w przypadku wcześniejszej produkcji NBC dotyczącej mówiącego auta, My Mother the Car. W końcu jednak zrozumieli, że Nieustraszony to poważny, obiecujący tytuł, a ich zgoda na wykorzystanie auta w serialu już wkrótce wpłynęła na zdecydowanie większą sprzedaż Trans Amów w USA. K.I.T.T. (wyposażony w głos Williama Danielsa) był przecież na równi z Knightem głównym bohaterem serii. To właśnie specyficzna, niezwykła, rozwijająca się z odcinka na odcinek więź łącząca jeźdźca i jego maszynę, przyczyniła się do sukcesu Nieustraszonego, który w tym kontekście jawił się także jako twór typu kumpelskiego, a nawet westernowego (patrz cytat umieszczony powyżej oraz charakterystyczne pierwsze sceny czołówki).

W trasie od 40 lat

Wraz z emisją pierwszego odcinka Nieustraszony stał się hitem i wszedł na stałe do popkultury. Knight Rider doczekał się kilku nieudanych filmowych i serialowych kontynuacji. Do dziś produkcja ta stanowi jednak niezapomniany symbol lat 80., nadała karierze Davida Hasselhoffa rozpędu, a dla mnie i wielu osób wychowujących się w latach 90. stanowi nostalgiczny powrót do beztroskich czasów dzieciństwa. Jedną z tajemnic wielkiego sukcesu Nieustraszonego jest zjawiskowy temat dźwiękowy czołówki serialu. Autorem Knight Rider Theme byli Stu Phillips i Glen A. Larson, który w materiałach dodatkowych na płytach DVD wspominał, że motyw ten został zainspirowany baletem Sylvia Clémenta Philiberta Léo Delibesa. Brzmi doniośle, prawda?

Kwestia zaufania

Kwestia zaufania to dziewiąty odcinek pierwszego sezonu Nieustraszonego. Po pierwszym epizodzie, który w interesujący – nieco soapoperowy, ale też dość innowacyjny – sposób zbudował przed widzami nowego telewizyjnego bohatera oraz jego maszynę jutra, kolejne serwowały im raczej wyłącznie dobrą zabawę wynikającą z prezentowania dużej ilości wysokooktanowej akcji. Kwestia zaufania bynajmniej nie zrezygnowała z pościgów czy strzelanin, ale za sprawą K.A.R.R.-a wprowadziła do serii coś w rodzaju ostrzeżenia przed nowymi technologiami oraz pozwoliła spojrzeć na Michaela Knighta z bardziej ludzkiej strony. Być może nie pamiętacie, czym był K.A.R.R., więc pozwólcie, że wam przypomnę. K.A.R.R. (Knight Automated Roving Robot) był prototypem K.I.T.T.-a. Wilton Knight pracował nad nim na długo przed odnalezieniem Michaela Longa na pustyni. K.A.R.R. (głosu samochodowi użyczył Peter Cullen, kojarzony przede wszystkim z Optimusem Primem z animowanej serii oraz filmów Transformers) posiadał wszystkie funkcje K.I.T.T.-a poza ochroną ludzkiego życia za wszelką cenę. W związku z powyższym najważniejsze dla starszego brata K.I.T.T.-a było jego własne przetrwanie. O istnieniu K.A.R.R.-a dowiadujemy się w odcinku za sprawą dwóch drobnych złodziejaszków, którzy postanowili wtargnąć do Muzeum Techniki Knighta i niechcący go aktywowali. Gdy zorientowali się, co zrobili, postanowili użyć K.A.R.R.-a, aby się wzbogacić, pić i bawić z pięknymi kobietami, setkami pięknych kobiet. Oczywiście na ich drodze wkrótce stanęli Knight i K.I.T.T., dzięki czemu odbiorcy na całym świecie otrzymali pierwszą rundę pojedynku Trans Amów (K.A.R.R. powraca w kolejnych sezonach serialu). Poza pościgami, strzelaninami, porwaniami i fascynującym mnie jako nastolatka dialogiem pomiędzy dwoma samochodami Kwestia zaufania zwraca uwagę na złe wykorzystywanie dobrodziejstw nowych technologii. Chociaż więc K.A.R.R. jawił się nam jako wcielenie szatana, to w istocie cierpiał na błąd programistyczny. Do haniebnych czynów popychała go przecież ludzka chciwość i pycha. Dziś może nie są to wnioski zanadto odkrywcze, ale ze względu na fakt, że głoszone były 40 lat temu, można uznać Nieustraszonego za serial w jakimś stopniu proroczy.

Jak wspominacie Nieustraszonego? Który odcinek serialu najbardziej zapadł wam w pamięć? Koniecznie dajcie znać w komentarzach!

Przemysław Mudlaff

Przemysław Mudlaff

Od P do R do Z do E do M do O. Przemo, przyjaciele! Pasjonat kina wszelkiego gatunku i typu. Miłośnik jego rozgryzania i dekodowania. Ceni sobie w kinie prawdę oraz szczerość intencji jego twórców. Uwielbia zostać przez film emocjonalnie skopany, sponiewierany, ale też uszczęśliwiony i rozbawiony. Łowca filmowych ciekawostek, nawiązań i powiązań. Fan twórczości PTA, von Triera, Kieślowskiego, Lantimosa i Villeneuve'a. Najbardziej lubi rozmawiać o kinie przy piwku, a piwko musi być zimne i gęste, jak wiecie co.

zobacz inne artykuły autora >>>

REKLAMA