Najlepsze POSTACI ŚLEDCZYCH z polskich seriali i filmów

Prokurator Teodor Szacki, Ziarno prawdy (2015)
Podobne wpisy
Pomysł z zastąpieniem postaci mężczyzny, prokuratora Teodora Szackiego, osobą Agaty Szackiej (Maja Ostaszewska) w Uwikłaniu (2011) Jacka Bromskiego okazał się nie najlepszym rozwiązaniem. Film sam w sobie nie jest, co prawda, bardzo zły, ale postaci granej przez Ostaszewską po prostu brakuje „jaj”. Kobieca, piękna strona Szackiej często bierze górę. Jest zbyt niezdecydowana i naiwna, za często targają nią emocje. Dużo lepiej jako prokurator Teodor Szacki radzi sobie Robert Więckiewicz w Ziarnie prawdy Borysa Lankosza. To drań, cham, szowinista, ale ma jedną wielką zaletę – diabelną inteligencję. Szacki jest postacią wykreowaną przez pisarza Zygmunta Miłoszewskiego, który, choć dostrzegł różnice między literackim pierwowzorem a filmową interpretacją bohatera, był pod wrażeniem Roberta Więckiewicza w tej roli. Niejednoznaczny, zdystansowany, irytujący, ale dowcipny prokurator przypomina krzyżówkę Sherlocka Holmesa i Dr. House’a.
Porucznik Janusz Jasiński, Jestem mordercą (2016)
Na koniec zestawienia jedna z najmniej chwalebnych i najtragiczniejszych postaci śledczych w rodzimym kinie. Janusz Jasiński (Mirosław Haniszewski) z filmu Jestem mordercą Macieja Pieprzycy był kiedyś ambitnym i pewnym siebie milicjantem. Rzucono go jednak na głęboką wodę, od swoich przełożonych otrzymał bowiem propozycję z kategorii tych nie do odrzucenia: masz schwytać „wampira z Zagłębia”. No i zaczęło się. Zachodnie metody śledcze stosowane wobec nieznanych u nas seryjniaków, wykorzystywanie komputerów (lata 70. XX wieku) do wytypowania mieszkańców regionu o cechach osobowych mordercy, nagroda pieniężna dla osoby, która wskaże „wampira”, a nawet bliższa relacja z podejrzanym. Sprawa prowadzona przez Jasińskiego rozbuchała się do rozmiarów, jakich ówczesna Polska jeszcze nie widziała. Dochodzenie należało zakończyć sukcesem. Choć nie odnaleziono jednoznacznych dowodów, na śmierć skazano Wiesława Kalickiego (Arkadiusz Jakubik). Jasiński stał się bohaterem, ale ma wątpliwości. „Co gdyby okazało się, że zamknęliśmy nie tego?” – pyta w jednej scenie przełożonego. „Ty zamknąłeś” – odpowiada mu major (cytat z pamięci). I już wie, że wplątał się w coś, z czego nie ma ucieczki. Ten śledczy to trybik w maszynie, facet pod presją, który wie, że dał się sprytnie kupić za nowe mieszkanie i kolorowy telewizor oraz że być może skazał na śmierć niewinnego mężczyznę.