search
REKLAMA
Analizy filmowe

CHŁOPCY Z FERAJNY. Analiza filmu Martina Scorsese

Rafał Donica

7 listopada 2016

REKLAMA

Chłopcy z ferajny a Rodzina Soprano

Niekwestionowanym fenomenem. Tym Chłopcy z ferajny byli dla kina, i tym Rodzina Soprano Davida Chase’a stała się dla świata seriali (co potwierdza 5 Złotych Globów, 4 Nagrody Emmy, 58 innych nagród i 168 nominacji). Niezwykle barwna galeria mafijnego światka, znakomite dialogi, wartka, wciągająca akcja, klimatyczna muzyka i rewelacyjne aktorstwo – to niezaprzeczalne atuty tego najgenialniejszego serialu ostatnich lat.

Cynizm bohaterów i ich pewność siebie, podobnie jak w Goodfellas, tak i w Sopranos aż wylewa się z ekranu. I podobnie jak u Scorsese, tak i w tym fascynującym serialu kochamy bandziorów i kibicujemy im. Podoba nam się to, co robią, choć słuchając o podobnych przestępcach w wiadomościach TV myślimy o nich jak najgorzej i w duchu jesteśmy wdzięczni, że los nie postawił im podobnych na naszej drodze. U Scorsese elektryzował Joe Pesci, fascynował Ray Liotta, intrygował De Niro. To aktorzy sprawili, że polubiliśmy gangsterów i z ciekawością (nie odrazą) śledziliśmy koleje ich losu. To samo sprawiło, że Rodzina Soprano ogląda się tak dobrze i bez cienia nienawiści do przestępczego światka. Nie sposób bowiem nie poczuć sympatii do Tony’ego Soprano (rola życia Jamesa Gandolfini), który użera się z własną matką, wujkiem, wspólnikami, wrogami, dziećmi, żoną, depresją i panią psychoterapeutką – niekoniecznie w tej kolejności.

sopranos-001

Gandolfiniemu kroku dotrzymuje cała, pieczołowicie dobrana obsada, dająca życie całej galerii niezwykłych, interesujących postaci. Ale wysokiej klasy aktorstwo, klimat opowieści czy ludzki wymiar i sposób ukazania bohaterów nie stanowi najważniejszej cechy wspólnej Sopranos i Goodfellas. To, co ostatecznie i niemal fizycznie łączy ze sobą te dwa “zjawiska filmowe”, to aż 23 nazwiska aktorów, którzy zagrali zarówno w Chłopcach… jak i w Rodzinie…. Nie przypadkiem mówi się przecież, że “gdyby nie Chłopcy z ferajny, nie byłoby Rodziny Soprano“.

Przede wszystkim Lorraine Bracco, filmowa żona Henry’ego Hilla z Goodfellas, w Sopranos zagrała jedną z głównych ról: psychoterapeutkę Tony’ego Soprano. Ponoć Bracco początkowo zagrać chciała żonę Tony’ego, jednak uznawszy, że byłoby to powielanie roli z Chłopców z ferajny, postanowiła stawić czoła wyzwaniu, jakim była rola pani psychiatry. O ile Lorraine Bracco grała w filmie Scorsese jedną z głównych ról, i taką też zagrała w serialu Davida Chase’a, tak Michael Imperioli, grający w Sopranos jedną z najważniejszych postaci, u Scorsese zagrał jedynie w małym, choć bardzo charakterystycznym epizodzie. Jego występ w roli Pająka, któremu Joe Pesci najpierw kulą dziurawi stopę, a później klatkę piersiową, jest jedną z tych epizodycznych ról, które pamięta się nieraz lepiej od niektórych głównych.

W Sopranos Imperioli gra Christophera Moltisanti, siostrzeńca Tony’ego Soprano. Moltisanti swoją wybuchowością, narwaniem i walką o szacunek w prostej linii przypomina Tommy’ego z Chłopców z ferajny. W jednej ze scen zresztą (w drugim sezonie), Chris, zlekceważony przez pracownika cukierni, strzela mu w stopę… Poza Imperiolim, jeszcze trzech aktorów (którzy u Scorsese zagrali epizody tak małe, że ciężko jest przypomnieć sobie kogo i gdzie grali) stworzyło w Rodzinie Soprano poważne, duże role: Tony Sirico (jako Paulie “Walnuts” Gualtieri), Vincent Pastore (Salvatore “Big Pussy” Bonpensiero) i Tony Lip (Carmine Lupertazzi). A w piątym sezonie pojawia się nie kto inny, jak sam Frank Vincent, który, podobnie jak Chris Imperioli, bierze w Sopranos odwet za krzywdy wyrządzone mu w Chłopcach z ferajny i teraz to on (jako Phil Leotardo) zabija kolesia błagającego o litość, i leżącego oczywiście w bagażniku samochodu.

Reszta aktorów, którzy pojawili się w Rodzinie Soprano (czasem w jednym, czasem w kilku odcinkach) przedstawia się następująco:

Tony Darrow – Larry Boy Barese
Chuck Low – Mr. Teittleman (3. odcinek 1. sezonu)
Suzanne Shepherd – Mary DeAngelis
Nancy Cassaro – Joanne Moltisanti (9. odcinek 2. sezonu)
Frank Pellegrino – Agent Frank Cubitosi
Marianne Leone – Joanne Moltisanti
Paul Herman – Beansie Gaeta
Anthony Caso – Martin Scorsese
Tobin Bell – Major Zwingli
Gene Canfiel – Oficer Policji
Nicole Burdette – Barbara Giglione
Garry Pastore – Jerry Basile
Gaetano LoGiudice – trzy różne role
Vito Antuofermo – Bobby Zanone
Frank Albanese – Wuj Pat Blundetto
Anthony Alessandro – kelner
Victor Colicchio – Joe

Zapewne niewiele wam (mnie też zresztą) mówią te nazwiska, ale ta wyliczanka ma służyć tylko jako pełne zestawienie aktorów, którzy zagrali i tu, i tu. Warto jednak zwrócić uwagę na nazwisko Anthony’ego Caso, który w Rodzinie Soprano zagrał… Martina Scorsese, wchodzącego do wysokiej klasy Klubu, w towarzystwie pięknych pań. W tłumie, którego bramkarze nie wpuszczają do środka, stoi wówczas Chris, który na widok “Martina Scorsese” woła: “Marton! I love Kundun!”, co jest dość sympatycznym żartem, biorąc pod uwagę fakt, że Kundun do największych dokonań Scorsese raczej nie należy. Sopranos często przywołuje tytuły innych filmów i chętnie bawi się kinem.

the-sopranos

Niezapomniane są sceny, w których Steve Van Zandt naśladuje Ala Pacino z Ojca chrzestnego 2. Bohaterowie często rozmawiają o filmach, na przykład o scenie miażdżenia głowy z Kasyna, o tym, która część Ojca chrzestnego jest najlepsza, wspomniany zostaje też obraz Analyze this (Depresja gangstera), na co Tony Soprano mówi: “Ale to była komedia”, unikając w ten sposób porównań do własnej osoby.

Gdy jednak na ekranie pada pytanie o jakość filmu Chłopcy z ferajny, następuje… cięcie montażowe, a pytanie nie doczekuje się odpowiedzi. Ciekawy zabieg, taki filmowy ‘no comment’. Jest też w Rodzinie Soprano wiele nostalgicznych, melancholijnych scen, zilustrowanych spokojną, klimatyczną muzyką, jak na przykład prolog pierwszego odcinka drugiego sezonu, gdy wszyscy bohaterowie pokazani są przy zwykłych, codziennych czynnościach, w rytm piosenki Franka Sinatry “It was a very good year”. Romantyczny wizerunek gangstera zapoczątkowany przez Scorsese w Chłopcach z ferajny znajduje wspaniałą kontynuację w serialu Sopranos, w którym – do pełni szczęścia – zabrakło chyba tylko epizodycznych występów Roberta De Niro i Joego Pesci.

I na koniec, odchodząc od tematu Rodziny Soprano, ale pozostając w “klimacie”, należy wspomnieć o tym, że Chłopcy z ferajny są do dziś inspiracją dla twórców gangsterskiego, inteligentnego kina. Za przykład niech posłuży Layer Cake z roku 2004, w którym znalazła się scena bicia kolesia powalonego w barze na podłogę. I tak jak w Goodfellas w scenie masakrowania Billy’ego Battsa słychać było pogodne rytmy piosenki “Atlantis”, tak tu brutalnej rozprawie z leżącym gościem towarzyszy ciepła piosenka zespołu Duran Duran “Ordinary world” . Natomiast w scenie łóżkowej usłyszymy znany z filmu Scorsese kawałek Rolling Stonesów “Gimme shelter”. I tyle.

Wściekły byk, Chłopcy z ferajny i Kasyno

Wielu widzów zarzucało Scorsese, że w 1995 roku, kręcąc Kasyno, zrobił kopię Chłopców z ferajny i nie są to wcale zarzuty nieuzasadnione. Cały kręgosłup akcji skupia się bowiem w Kasynie na wątku dotarcia na szczyt finansowego raju i bolesnym upadku, końcu sielanki, łatwego życia. W obydwu filmach narracja prowadzona jest z offu, w Kasynie występuje wielu aktorów znanych z Goodfellas, a niektóre sceny i postaci są niezwykle podobne do tego, co widzieliśmy już w Chłopcach z ferajny. Przy porównywaniu Goodfellas do Kasyna nie możemy jednak zapomnieć o jeszcze jednym filmie Scorsese, który wespół z dwoma obrazami o cwaniakach i mafii tworzy swoistą trylogię z udziałem De Niro, Pesciego i Franka Vincenta. Tym trzecim obrazem jest Wściekły byk, który również na kilka sposobów powiązany jest z Chłopcami… i Kasynem.

casino-movie-robert-deniro-martin-scorsese-joe-pesci-feature

Zatem po kolei:

  • Trzech aktorów zagrało we wszystkich w/w filmach: Robert De Niro, Joe Pesci i Frank Vincent;
  • Frank Vincent został we Wściekłym byku pobity przez Pesciego. W Chłopcach z ferajny Pesci najpierw Vincenta bije, później zabija. W Kasynie Frank Vincent wreszcie bierze odwet i brutalnie bije Pesciego aluminiowym kijem do baseballa, a później zakopuje żywcem;
  • We wszystkich trzech filmach główne postacie wzorowane były i opowiadały o losach autentycznie żyjących ludzi:
    Jake’a La Motty, Henry’ego Hilla, Sama Rothsteina – którzy byli także konsultantami na planie;
  • We Wściekłym byku i w Kasynie blondwłosa femme fatale przyczynia się do upadku głównego bohatera.
    Roberta De Niro raz doprowadza do szaleństwa Cathy Moriarty (Viki Thailer), raz Ginger McKenna (Sharon Stone);
  • We Wściekłym byku De Niro podejrzewa Pesciego o to, że spał z jego żoną. W Kasynie Joe Pesci naprawdę
    tego dokonuje – może w odwecie za niezasłużony łomot, jaki spuścił mu De Niro w Raging bull?
  • Chłopców z ferajny i Kasyno rozpoczyna scena wyjęta z dalszej części filmu;
  • W Chłopcach z ferajny i w Kasynie mamy do czynienia z narracją zza kadru;
  • W Chłopcach z ferajny i w Kasynie wykorzystano piosenki zespołów The Rolling Stones i The Ronettes;
  • We Wściekłym byku Jake La Motta upomina brata (Pesci), aby nigdy przy nim nie przeklinał. Joe Pesci odbija to sobie w Chłopcach z ferajny i Kasynie, w których jest autorem większości FUCKów. Odpowiednio: 246 i 422;
  • W książce Wiseguy (kanwa scenariusza Chłopców z ferajny) mowa jest o zasłanianiu ust podczas mówienia, by agenci F.B.I. nie mogli niczego wyczytać z ruchu warg. Dopiero w filmie Kasyno jest to pokazane;
  • Nicholas Pileggi jest autorem książek i współautorem scenariuszy do Chłopców z ferajny i Kasyna;
  • We wszystkich trzech filmach Joe Pesci rozpoczyna w knajpie krwawą bójkę. W Byku i Chłopcach jego celem jest Frank Vincent, w Kasynie jakiś nieznajomy, który był niemiły dla Sama Rothsteina;
  • We Wściekłym byku i Chłopcach z ferajny jest identycznie ujęcie kamery, na którym De Niro filmowany od dołu depcze i kopie człowieka leżącego na ziemi. W Byku jest to leżący Pesci, w Chłopcach Frank Vincent… oczywiście;
  • W Chłopcach z ferajny i Kasynie ma miejsce motyw mordowania wszystkich, którzy mieli do czynienia z przestępczą działalnością i mogli zacząć sypać;
  • W Goodfellas i Casino Joe Pesci bardzo źle kończy. We Wściekłym byku kończy najlepiej, bo zostaje jedynie pobity przez brata;

I najważniejsze! Wszystkie trzy filmy kończą się w bliźniaczo podobny sposób, monologiem głównego bohatera, który w skrócie oznacza:
“Lepiej być królem jednego wieczoru, niż nikim przez całe życie” – który to tekst wygłosił De Niro w Królu dowcipu – filmie Scorsese
z roku 1983. We Wściekłym byku Jake La Motta mówi do swojego odbicia w lustrze tuż przed występem scenicznym, Liotta w Chłopcach
z ferajny na sali sądowej i stojąc w drzwiach nowego domu, a Sam Rothstein z Kasyna siedząc we własnym domu, podczas pracy nad
wynikami zakładów. La Motta, Hill i Rothstein wspominają czasy chwały i kariery, czasy, które dobiegły końca. Czasy, za którymi tęsknią,
jak za spełnieniem marzeń, powrotem do raju.

Wściekły byk:

…potem nic mi już nie szło. Moje życie się skończyło przez ciebie. Byłeś moim bratem, powinieneś się mną opiekować, a nie kazać podkładać się dla marnej forsy. Nie zrozumiesz. Mogłem być kimś. Prawdziwym zawodnikiem, a jestem żulem. Spójrz prawdzie w oczy… to przez ciebie.

Chłopcy z ferajny:

…W kuchni trzymałem papierową torbę z biżuterią. Przy łóżku stała miska z kokainą… Kontrolowaliśmy wszystko. Opłacaliśmy gliny, prawników i sędziów. Wszyscy dostawali w łapę. Wszyscy brali. Teraz to się skończyło. Dziś wszystko jest inaczej. Muszę narobić się jak inni. Nie mogę nawet dostać przyzwoitego żarcia. Jak zamówiłem spaghetti z sosem marinara, dostałem kluchy z ketchupem. Jestem nikim i do końca życia będę miernotą.

Kasyno:

…Mieliśmy raj i utraciliśmy go… To miasto nigdy nie będzie już takie samo. Dziś wygląda jak Disneyland… Korporacje wyburzyły wszystkie stare kasyna… Skończyłem tam, gdzie zacząłem. Nadal umiem wskazać zwycięzcę i umiem zarabiać pieniądze dla moich ludzi. I po co było to psuć?… I to już wszystko.

Tekst z archiwum film.org.pl (20.10.2005).

Rafał Donica

Rafał Donica

Od chwili obejrzenia "Łowcy androidów” pasjonat kina (uwielbia "Akirę”, "Drive”, "Ucieczkę z Nowego Jorku", "Północ, północny zachód", i niedocenioną "Nienawistną ósemkę”). Wielbiciel Szekspira, Lema i literatury rosyjskiej (Bułhakow, Tołstoj i Dostojewski ponad wszystko). Ukończył studia w Wyższej Szkole Dziennikarstwa im. Melchiora Wańkowicza w Warszawie na kierunku realizacji filmowo-telewizyjnej. Autor książki "Frankenstein 100 lat w kinie". Założyciel, i w latach 1999 – 2012 redaktor naczelny portalu FILM.ORG.PL. Współpracownik miesięczników CINEMA oraz FILM, publikował w Newsweek Polska, CKM i kwartalniku LŚNIENIE. Od 2016 roku zawodowo zajmuje się fotografią reportażową.

zobacz inne artykuły autora >>>

REKLAMA