search
REKLAMA
Recenzje

SANTA CLARITA DIET. Drew Barrymore jako mamuśka zombie

Karolina Nos-Cybelius

15 marca 2017

REKLAMA

Santa Clarita Diet z Drew Barrymore w roli głównej. Kolejna produkcja od stacji Netflix. Smakowicie makabryczny serial komediowy. Opowieść o współczesnej, odnoszącej sukcesy kobiecie, która pewnego dnia zupełnie bez powodu zamienia się w zombie. 

Perfekcyjna pani… zombie

Sheila Hammond jest typową przedstawicielką amerykańskiej wyższej klasy średniej. Ma przystojnego męża, którego poznała w czasach szkoły średniej, kiedy był gwiazdą drużyny footballowej. Jest matką dorastającej córki. Ma piękny dom w dobrej dzielnicy i luksusowe auto. Wraz z mężem handluje nieruchomościami i odnosi sukcesy na polu zawodowym. Amerykańska sielanka? Nie do końca. Pewnego dnia Sheila odkrywa, że jej serce przestało bić. Niedługo potem staje się morderczynią…

Nie jest łatwo być dobrą matką, kiedy ma się ochotę zabić i pożreć dyrektora szkoły, do której chodzi nastoletnia córka. Nie jest łatwo być autorytetem, kiedy zaniedbuje się obowiązki i zaczyna zaspokajać hedonistyczne potrzeby. Niełatwo być dobrą żoną, kiedy libido wzrosło do takiego poziomu, że ma się ochotę zapomnieć o wierności i przysiędze małżeńskiej. Niełatwo być dobrą sąsiadką i podporą lokalnej społeczności, jeśli w twojej wannie leżą niedojedzone resztki jednego z sąsiadów… Sheila Hammond z pewnością nie ma łatwego (nie)życia. Ale bardzo się stara.

Sposoby obchodzenia się w trupem

Choć kobieta ma nieposkromiony apetyt, nie jest w stanie pożreć całego człowieka na raz. Zawsze coś zostanie. Na szczęście może liczyć na bliskich, którzy są lojalni i nieustraszeni. Wraz z mężem, córką i jej rówieśnikiem – nerdem imieniem Eric – sprzątają bałagan, który zrobiła mamuśka zombie. Początkowo nieudolnie, z czasem nabierają wprawy w pozbywaniu się zwłok i postępowaniu tak, aby jak najmniej mięsa się zmarnowało.

Serial z jednej strony parodiuje amerykański styl życia, pokazując, jak w uporządkowaną i z pozoru idealną egzystencję mieszczańskiej rodziny wkradają się niesamowitość i krwawy chaos, z drugiej pokazuje ową rodzinę jako opokę. Hammondów nic nie złamie. Ani “choroba” Sheili, ani nawet niespodziewane pojawienie się drugiego nieumarłego… W tej niecodziennej sytuacji starają się zachować pozory normalności i – na ile to możliwe – żyć jak dawniej, z tą różnicą, że bardziej skupiając się na więziach rodzinnych i wspólnym ukrywaniu mrocznego sekretu niż na pracy i pogoni za sukcesem oraz pieniędzmi.

Santa Clarita Diet to przewrotna opowieść, w której czarny humor, makabra i absurd są równoważone szczyptą sentymentalizmu. Idylliczna kraina amerykańskich przedmieść, nawet jeśli zalana posoką i ludzkimi wnętrznościami, nadal pozostaje arkadią, tyle że trzeba się nasprzątać.

Polskie akcenty i serbskie legendy

W serialu pojawiają się polskie akcenty. Najpierw w postaci polskich pączków, którymi obdarowana staruszka serbskiego pochodzenia pogardziła, później przywołuje się też Rybnik jako miejsce, gdzie rzekomo odnotowano w XVI wieku obecność nieumarłych…

Mąż głównej bohaterki znajduje w sklepie ezoterycznym dwie stare ryciny, które naprowadzają rodzinę Hammondów na trop serbskiej legendy o nieumarłych (pada nazwa miejscowości Pozica, pewnie chodzi o serbską Požegę). Okazuje się, że istnieje pewne „lekarstwo”. Co prawda nie przywróci ono nieumarłego do życia, ale może powstrzymać degradację osobowości współczesnego zombie. Bo brak pulsu i apetyt na krew i ludzkie mięso to nie wszystko. Sheili stopniowo się pogarsza. Przestaje się kontrolować, zaczyna zagrażać bliskim i gubić małe części własnego ciała…

Co z kontynuacją?

Pierwszy sezon Santa Clarita Diet zadebiutował na platformie w lutym. Liczy dziesięć odcinków po około pół godziny każdy. W dwóch ostatnich epizodach adrenalina i tempo akcji trochę spadają, ale i tak pożarłam całość jednego wieczoru. Wierzcie, że dawno tak się nie śmiałam.

Widzowie porównują netflixowski serial do Dextera, mnie osobiście jednak bardziej kojarzy się z Czystą krwią. Podobny punkt wyjścia i konwencja obyczajowo-komediowego serialu z elementami horroru. Jak poradzi sobie krwiożerca we współczesnym świecie? Czy da się nie zabijać ludzi i ograniczyć do “gotowych posiłków”? Jak wyglądają relacje nieumarłego z żywymi i innymi nieumarłymi?…

W obsadzie serialu Drew Barrymore, która zaskakuje niebywałym talentem komediowym i parodystycznym, Timothy Olyphant (Łowca snów, Hitman) w roli męża i Liv Hewson (wyglądem i ekspresją przypominająca młodziutką Julię Stiles) w roli córki Hammondów. Na drugim planie między innymi: Skyler Gisondo (Niesamowity Spider-Man), Ricardo Chavira (Gotowe na wszystko) i Richard T. Jones (Narcos).

Netflix zapowiada, że serial będzie kontynuowany. Drugi sezon ma również liczyć dziesięć odcinków, ale data premiery nie jest jeszcze znana. Szacuje się, że kolejne sezony będą trafiać na platformę co sześć do dziewięciu miesięcy, zatem pod koniec roku możemy spodziewać się powrotu Santa Clarita Diet na ekrany.

korekta: Kornelia Farynowska

https://www.youtube.com/watch?v=xjRnbOgoAUQ

Avatar

Karolina Nos-Cybelius

REKLAMA